- Obecne wypowiedzi Merkel są bardzo godne ubolewania - przyznał ambasador Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk. Dyplomata - oceniając pierwszy wywiad byłej kanclerz od czasu zmiany rządu pół roku temu - krytykował, że "nie było ani odrobiny samokrytyki".
Zdaniem ambasadora "niepokojące są wypowiedzi byłej kanclerz o nieomylności jej kursu na Rosję i zbyt pobłażliwe traktowanie dyktatora Putina".
We wtorek wieczorem w rozmowie z dziennikarzem Alexandrem Osangiem Merkel broniła swojego kursu wobec Rosji przed ostrą krytyką. - Nie widzę (potrzeby), żebym musiała teraz mówić, że to było złe i dlatego nie będę przepraszać - powiedziała.
- Obecne wypowiedzi Merkel są bardzo godne ubolewania
- powiedział ambasador. - Ponieważ bez uczciwej, całościowej oceny polityki Niemiec wobec Rosji nie jest możliwe wyciągnięcie właściwych wniosków co do przyszłych relacji z Moskwą i powstrzymanie jej agresji - dodał.
Ukraińcy są przekonani, że stanowisko Niemiec w sprawie członkostwa Ukrainy w NATO i perspektywy przystąpienia do UE, ich wieloletnia odmowa dostaw broni po aneksji Krymu oraz forsowanie gazociągu Nord Stream 2 aż do wojny "zachęciły Putina do ataku na Ukrainę".
Polityk CDU podkreśliła, że inwazja Rosji na sąsiedni kraj jest rażącym naruszeniem prawa międzynarodowego w historii Europy po zakończeniu II wojny światowej.
Merkel wspomniała o łamaniu praw człowieka wobec ludności cywilnej. - Bucza jest przykładem tego horroru - powiedziała była kanclerz, cytowana przez "Bild".
Małym, ale wspaniałym promykiem nadziei "w tym bezgranicznym smutku" jest jednak ogromne wsparcie dla Ukraińców ze strony wielu krajów sąsiednich, takich jak Polska i Mołdawia - zauważyła Merkel.
- Nigdy nie powinniśmy uważać pokoju i wolności za coś oczywistego - podkreśliła.