Nasi żołnierze stacjonują już na całej granicy z Ukrainą - oznajmił w niedzielę Alaksandr Łukaszenka. Jak stwierdził ma to być odpowiedź na "wysłanie przez Kijów ponad 120 tys. żołnierzy na granicę z Białorusią". Jak pisze portal Nexta, poziom absurdu w wypowiedziach białoruskiego dyktatora jest poza jakąkolwiek skalą.
"Granica białorusko-ukraińska jest zaminowana jak nigdy dotąd i ukraińskie wojska poniosłyby ogromne straty, gdyby próbowały ją przekroczyć"
Ostatnie wywiady Łukaszenki obfitowały w opowieści, które portal Nexta określił jako absurdy wymykające się jakiejkolwiek skali.
Wśród nich znalazła się wiadomość o tym, że "Kijów utworzył potężną siłę z udziałem najemników - Polaków - do ataku na obwód kurski".
Według niego jest to rzekomo próba Kijowa zmuszenia Rosji do użycia broni, w tym broni jądrowej.
Lukashenka gave another delusional interview to Russian propagandists
— NEXTA (@nexta_tv) August 18, 2024
The degree of absurdity in his statements is off the scale:
💥 Kyiv has formed a powerful force with the participation of mercenaries - Poles - to attack the Kursk region, claims the Belarusian dictator.… pic.twitter.com/4GlXCBJqP2
W czerwcu bieżącego roku władze w Mińsku ogłosiły, że granica z Ukrainą została wzmocniona dodatkowymi siłami obrony powietrznej dla ochrony "obiektów infrastruktury krytycznej" w związku ze zwiększoną aktywnością ukraińskich dronów w regionie.
Łukaszenka wezwał w czwartek Rosję i Ukrainę do podjęcia starań w kierunku zakończenia konfliktu, aby uniknąć rozprzestrzenienia się wojny na Białoruś.
Jak zaznaczają ukraińskie media, Państwowa Służba Graniczna Ukrainy nie odnotowała wzrostu liczby sprzętu lub personelu białoruskich wojsk w pobliżu ukraińskiej granicy. Taką informację przekazał w niedzielę rzecznik Służby Granicznej Andrij Demczenko w komentarzu dla Ukraińskiej Prawdy po wypowiedzi białoruskiego przywódcy.
"Sytuacja na granicy z Republiką Białorusi pozostaje niezmieniona. Jak widzimy, retoryka Łukaszenki również się nie zmienia, stale eskalując sytuację, aby zadowolić kraj terrorystyczny"