Premier Izraela Naftali Bennett wyraził nadzieję na "wzmocnienie relacji" ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi i Bahrajnem. Uczynił to po niedzielnych rozmowach w Nowym Jorku z ministrami spraw zagranicznych obu krajów - Chalifą Szahinem Almararem i Abdullatifem ibn Raszidem Al Zajanim.
„Jesteśmy stabilni, wierzymy w te relacje i chcemy je jak najbardziej rozszerzyć” – powiedział Bennett, cytowany w oświadczeniu wydanym przez kancelarię szefa rządu.
Izrael podkreślił fakt nawiązania stosunków dyplomatycznych z ZEA i Bahrajnem, co miało miejsce niemal równo rok temu dzięki pośrednictwu Stanów Zjednoczonych. Zauważył, że to Waszyngton pomógł stworzyć „regionalny bastion przeciwko wspólnemu wrogowi”, Iranowi.
Podczas poniedziałkowego przemówienia na sesji Zgromadzeniu Ogólnym ONZ premier Bennett miał poruszyć temat programu atomowego Teheranu i wezwać do podjęcia wspólnych działań na rzecz zablokowania produkcji broni masowego rażenia przez Iran.
W 2018 roku ówczesny prezydent USA Donald Trump, ku zadowoleniu Izraela, wycofał się z porozumienia z Iranem, dotyczącego ograniczenia wzbogacania uranu przez Iran w zamian za zniesienie sankcji gospodarczych.
Administracja prezydenta Joe Bidena podjęła w Wiedniu pośrednie rozmowy z Teheranem w sprawie ratowania porozumienia, ale te zostały przerwane w czerwcu po wyborze konserwatywnego szyickiego duchownego Ebrahima Raisiego na urząd prezydenta Iranu.