Konflikt Rosji z Ukrainą narasta z dnia na dzień. Szef niemieckiej Federacje Służby Wywiadowczej (BND) Bruno Hahl ocenił dziś, że "Rosja jest gotowa zaatakować Ukrainę, ale jeszcze nie zadecydowała, czy to zrobi".
"Sądzę, że decyzja o ataku nie została jeszcze podjęta. Kryzys może rozwinąć się na tysiące sposobów"
- oświadczył Kahl i wyjaśnił, że ma tu na myśli m.in. destabilizację rządu w Kijowie lub wspieranie separatystów w Donbasie i przesuwanie linii rozgraniczenia w tym regionie na zachód.
Kahl odmówił komentarza na temat tego, czy i jakie sankcje należy zastosować wobec Rosji w przypadku ataku, ale poparł podejście Berlina, polegające na utrzymywaniu Moskwy w niewiedzy na temat możliwych posunięć.
"Tak właśnie robi (prezydent Władimir) Putin"
– zwrócił uwagę.
Wyraził także wątpliwość co do trwałości sojuszu między Rosją a Chinami, ponieważ - jego zdaniem - interesy obu krajów tak naprawdę są zbyt różne.
"Na dłuższą metę rosyjski niedźwiedź nie będzie czuł się komfortowo w szponach chińskiego smoka"
– powiedział Kahl.
Agencja Reutera przypomina, że Putin ma w przyszłym miesiącu udać się do Chin, aby przeprowadzić rozmowy z przywódcą ChRL Xi Jinpingiem głównie na temat bezpieczeństwa europejskiego i dialogu Rosji z NATO oraz Stanami Zjednoczonymi.