Prezydent bardzo jasno zapowiedział, że nie wyślemy amerykańskich żołnierzy, by walczyć z rosyjskimi żołnierzami, i że to nie jest w naszym interesie. Ale będziemy nadal omawiać szereg pomysłów, w tym ten.
- powiedziała Psaki, w odpowiedzi na pytanie o zgłoszony przez Polskę pomysł wysłania pokojowej misji na Ukrainę.
Po spotkaniu w Kijowie wicepremier Kaczyński mówił, że potrzebna jest misja pokojowa i humanitarna, przygotowana przez NATO i może inne organizacje, ale osłonięta zbrojnie i odbywająca się na terytorium Ukrainy.
Dopytywany później przez dziennikarzy o to, gdzie miałaby być rozmieszczona taka misja, kto miałby ją dowodzić, czy był ten pomysł przedstawiany w NATO i czy to oznaczałoby zamknięcie przestrzeni powietrznej nad Ukrainą Kaczyński odparł: "To, co pan usłyszał, to jest wezwanie".
Wezwanie do podjęcia tej sprawy. Więc w tej chwili mówienie o szczegółach byłoby co najmniej przedwczesne. Ale to nie jest sprawa, o której dotąd nie rozmawiano. Chociaż nie na forach NATO-wskich, ale na forach, które są związane z tą sytuacją, która w tej chwili ma miejsce na Ukrainie, a która w naszym przekonaniu zagraża całej naszej cywilizacji. Ale przede wszystkim (zagraża) tym państwom, o których kiedyś, w 2008 r. była mowa w Tbilisi, ale nie tylko tym państwom, bo można by dodać, jeżeli chodzi o bezpośrednio zagrożenie i inne państwa
- powiedział Kaczyński.
Dodał, że w pewnych sytuacjach nie można ustępować i trzeba wykazywać się odwagą.