W czwartek rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn napisał na Twitterze, że „według informacji Białoruś rozpoczęła deportację migrantów, których wiza utraciła ważność”.
Według naszych informacji Białoruś rozpoczęła deportację migrantów, których wiza utraciła ważność. Wśród deportowanych są Syryjczycy i Libańczycy.
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) October 14, 2021
Żaryn potwierdza, że chodzi jak na razie o informacje o grupie kilkudziesięciu obywateli Libanu i Syrii, którzy zostali odesłani z lotniska w Mińsku do krajów pochodzenia. Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych przyznaje, że jest to jeden z sygnałów, że Białoruś stara się utrzymywać kontrolę nad szlakami migracyjnymi i być może zaczyna się „zatykać”. Zwrócił również uwagę na wcześniejsze informacje, która można według niego interpretować w podobnym duchu - jak na przykład zawieszenie lotów między Irakiem a Białorusią czy trudności z otrzymaniem wiz białoruskich przez migrantów.
To taki sygnał, ewentualnie świadczący o tym, że z jednej strony Białoruś kontroluje w obie strony szlaki migracyjne, a z drugiej możemy powiedzieć, że to symptom - że być może Białoruś zaczęła się „zapychać”, ale na razie wciąż mamy za mało danych, żeby interpretować jakoś bardziej systemowo te decyzje. Na pewno mamy do czynienia z sytuacją, która jest raczej jednostkowa; monitorujemy ją i zobaczymy, co będzie się działo dalej. Żaden masowy ruch na razie nie został przez nas zidentyfikowany.
- tłumaczy Stanisław Żaryn.
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych wyjaśnia, że informacje na ten temat, to sygnały napływające w ciągu ostatnich godzin.
To jest sygnał z ostatnich godzin, natomiast mieliśmy już wcześniej sygnały, że część tych grup miała problemy ze składaniem wniosków o wizy po przybyciu na lotnisko w Mińsku, część osób była już wcześniej odsyłana z powrotem z Białorusi - to były te osoby, których wizy traciły ważność. To pokazuje, że ten szlak migracyjny Białoruś stara się trzymać z jednej strony pod kontrolą, z drugiej strony chce zachować legitymację dla całego procesu, bowiem te osoby, którym się zgody pobytowe kończą, po prostu są z Białorusi odsyłane.
- ocenił.
Żaryn dodał jednak, że „to nie są wciąż sygnały, które mogą świadczyć o jakimś zakończeniu całego procesu migracyjnego; to nie jest nawet jaskółka, że coś się zaraz poprawi”.