Były premier Włoch Silvio Berlusconi powiela rosyjską propagandę w wywiadzie dla włoskie telewizji. Opowiada m.in. o tym, że "Putin został popchnięty do ataku". Warto podkreślić, że jeszcze niedawno peany na cześć prorosyjskiego Berlusconiego wygłaszał Donald Tusk.
- Forza Italia od początku swojej działalności była fundamentalną częścią rodziny EPL. Jestem całkowicie przekonany, że dzięki przewodnictwo Silvio Berlusconiego, Forza Italia będzie nadal siłą napędową dla Włoch i lepszej Europy i bardziej konkurencyjnych rozwiązań wobec przyszłości
- to słowa, które Donald Tusk wypowiedział 20 maja 2022 r. w Neapolu podczas zjazdu członków partii Forza Italia.
Donald Tusk wystąpił na konwencji partii Forza Italia Silvio Berlusconiego. B. premier Włoch, bliski przyjaciel W. Putina, przekonuje, że Europa powinna skłonić Ukrainę do akceptacji rosyjskich żądań, krytykował też wysyłanie do Kijowa broni
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) May 23, 2022
Zobacz także: https://t.co/uiJZTx5A0C pic.twitter.com/hT5hJtaZ4L
Już wtedy słowa Tuska były traktowane z dystansem, ponieważ Berlusconi otwarcie twierdził, że Ukraina powinna zaakceptować "ustępstwa terytorialne" wobec Rosji i jego zdaniem, przekonać ją powinien do tego zachód.
Jak się okazuje, Berlusconi - tak bardzo chwalony przez Tuska, nie zmienił swojego zdania. Pokazuje to najnowsza wypowiedź włoskiego polityka.
- Putin został popchnięty przez Rosjan, przez swoją partię i ministrów, by wymyślić tę operację specjalną - stwierdził Berlusconi, usprawiedliwiając rosyjskiego zbrodniarza.
Plan Rosji zakładał pierwotnie zdobycie Kijowa w tydzień i zastąpienie demokratycznie wybranego prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego rządem porządnych ludzi, a następnie opuszczenie Ukrainy w kolejnym tygodniu
Kiedy wokół jego wypowiedzi zrobiło się gorąco i spadła na niego krytyka, Berlusconi wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że... jego poglądy "nadmiernie uproszczono". Bardziej prosto wyjaśnić, kto stoi za Rosją, się już chyba nie da.