Po raz kolejny "nieznani" sprawcy zniszczyli na Białorusi miejsce upamiętniające polskich żołnierzy. Tym razem ich ofiarą padła granitowa tablica na cmentarzu we wsi Worziany. Obiekt informował o spoczywających tam 18 żołnierzach V Wileńskiej Brygady Armii Krajowej, którą dowodził legendarny major Zygmunt Szendzielarz ps. "Łupaszka".
O sprawie informuje polonijny portal "Głos znad Niemna". Do dziennikarzy zgłosił się czytelnik, który nadesłał im potwierdzające skandal zdjęcia. "Kwatera, która uległa zbezczeszczeniu przez łukaszenkowskich bezbożników, jest miejscem ostatniego spoczynku co najmniej osiemnastu partyzantów. Leżą w grobach pod ustawionymi w dwa rzędy kamiennymi krzyżami, na każdym z których widnieją informacje o spoczywającym pod nim żołnierzu" - czytamy na portalu dla Polaków mieszkających na Grodzieńszczyźnie.
Na tablicy widniał napis: "Żołnierzom 5-tej Wileńskiej Brygady Armii Krajowej Poległym 31.01.1944 r. w zwycięskiej bitwie z oddziałami niemieckiego Wermachtu pod wsią Worziany. Cześć ich pamięci"
Przypomnijmy, że tylko w ciągu ostatnich sześciu miesięcy doszło do ośmiu aktów wandalizmu na grobach żołnierzy AK na Grodeńczyźnie. Władze reżimu Łukaszenki nie reagują w tych sprawach. Co więcej, część zbezczeszczeń została wykonana na ich zlecenie.
Najprawdopodobniej najbardziej skandaliczna sprawa miała miejsce w lipcu 2022 roku. Chodzi o rozjechanie przez koparki 22 krzyży ustanowionych na cześć poległych pomordowanych żołnierzy Armii Krajowej w białoruskich Mikuliszkach. Na temat zajścia wypowiedziało się nawet białoruskie MSZ, które stwierdziło - w skrócie - że nie ma żadnego problemu, bo "według informacji władz lokalnych" nie było tam żadnych grobów. O sprawie pisaliśmy w tekście poniżej: