Dziś rano doszło do wybuchu ładunku w Beverwijk, w centrum handlowym De Beverhof. To kolejny atak na polski sklep w Holandii. O eksplozji poinformowała tamtejsza policja. Media podają, że nie ma ofiar śmiertelnych.
We środę rano w wyniku eksplozji został uszkodzony polski sklep w Beverwijk pod Amsterdamem. We wtorek nad ranem do eksplozji doszło w polskich sklepach w Aalsmeer niedaleko Amsterdamu oraz w Heeswijk-Dinther w Brabancji Północnej.
Trwa śledztwo w sprawie środowej eksplozji. Częścią dochodzenia jest ewentualny związek tego wypadku z wtorkowymi eksplozjami w dwóch innych polskich sklepach w Holandii.
Dziś, około godziny 4:30 doszło do czwartego takiego wybuchu w sklepie o nazwie Biedronka - podała tamtejsza policja. Sklep nie jest związany ze znaną siecią supermarketów w Polsce. Jak podają pracujący na miejscu śledczy, eksplozja była silna. Trwa sprawdzanie, czy nie podłożono kolejnych ładunków wybuchowych.
Weer een Explosie bij Poolse supermarkt #Beverwijk #beverhof #noordholland pic.twitter.com/tbxDDz5EBa
— Tusita (@LaTusaVF) December 12, 2020
„Wybuch był silniejszy niż ten, do którego doszło 9 grudnia w tym samym sklepie” – podało tvp.info.
Na miejscu pracują śledczy. Starają się ustalić sprawców ataku.
Po wcześniejszych eksplozjach biuro rzecznika prasowego polskiego MSZ informowało, że poszkodowani właściciele sklepów nie są obywatelami polskimi, a w związku z tymi wydarzeniami do ambasady w Hadze nie zgłosili się jak dotąd o pomoc żadni polscy obywatele.
MSZ podkreśliło, że polskie służby dyplomatyczne pozostają w kontakcie z holenderską policją, która ustala sprawców, motywy i szczegóły tych wypadków.
- W Niderlandach działa wiele sklepów oferujących polskie produkty. Ich klientami są, obok Holendrów, przede wszystkim Polacy oraz obywatele innych krajów Europy Środkowej i Wschodniej. W większości przypadków właścicielami tych firm nie są obywatele RP
- przekazały służby prasowe MSZ.
Wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk przekazał, że polska dyplomacja wyraziła zaniepokojenie tymi wypadkami i zwróciła się do władz holenderskich z prośbą o szczegółowe i pilne śledztwo oraz zapewnienie bezpieczeństwa polskim obywatelom.
Jak donoszą holenderskie media, właścicielem sklepów w Beverwijk i Aalsmeer jest Mohamad Mahmoed, a sklepu w Heeswijk-Dinther - Shawn Rabati Mahmoud. Obydwaj przedsiębiorcy są Kurdami. Wszystkie uszkodzone sklepy noszą nazwę "Biedronka", ale nie są związane z polską siecią supermarketów.