Australia tymczasowo zawiesiła operacje w swojej ambasadzie w Kijowie i ewakuowała personel w związku z pogarszającą się szybko sytuacją na granicy ukraińsko-rosyjskiej - poinformowała w niedzielę szefowa australijskiego MSZ Marise Payne.
Payne poinformowała także, że pracownicy ambasady Australii w Kijowie zostali skierowani do tymczasowego biura we Lwowie, położonego około 70 km od granicy z Polską.
- Nadal doradzamy Australijczykom natychmiastowe opuszczenie Ukrainy
- podkreśliła w oświadczeniu szefowa australijskiej dyplomacji.
Premier Australii Scott Morrison powiedział na konferencji prasowej, że sytuacja "wchodzi w bardzo niebezpieczną fazę" i dodał, że "autokratyczne, jednostronne działania Rosji, polegające na zastraszaniu Ukrainy, są czymś całkowicie niedopuszczalnym".
Na podobny krok zdecydowała się Kanada, która czasowo zawiesiła działalność ambasady w Kijowie ze względu na rosnącą obecność militarną Rosji na granicy z Ukrainą i otworzyła tymczasową placówkę we Lwowie.
Minister spraw zagranicznych Kanady Melanie Joly podkreśliła, że "kanadyjska obecność dyplomatyczna i silne zaangażowanie na Ukrainie będą kontynuowane". Joly dodała, że pomoc konsularna dla kanadyjskich obywateli będzie udzielana przez placówkę we Lwowie, ale uprzedziła, że możliwości obsługi będą ograniczone.
"Wznowimy działania ambasady w Kijowie tak szybko, jak pozwoli na to sytuacja w zakresie bezpieczeństwa na Ukrainie"
- dodała Joly.