Propozycja szefa SPD Martina Schulza, by do 2025 roku przekształcić Unię Europejską w Stany Zjednoczone Europy, spotkała się ze sprzeciwem bloku chadeckiego CDU/CSU Angeli Merkel. W środę chadecy i socjaldemokraci po raz pierwszy będą rozmawiać o koalicji.
Musimy wzmocnić Europę, co do tego nie może być żadnych wątpliwości. Będziemy o tym rozmawiać. W propozycji (Schulza) dostrzegam jednak raczej zagrożenie dla UE i dla poparcia obywateli dla Europy - powiedział szef klubu parlamentarnego CDU/CSU Volker Kauder w wywiadzie dla dziennika "Tagesspiegel".
Obecnie mieszkańcy Europy pragną raczej poczucia pewności, jakie dają im, tak przynajmniej uważają, państwa narodowe – wyjaśnił polityk CDU, uważany za jednego z najbliższych współpracowników Merkel.
Według Kaudera pomysł Schulza naraziłby na szwank cały projekt integracji europejskiej, ponieważ większość krajów UE nie poparłaby idei budowy Stanów Zjednoczonych Europy.
W przemówieniu programowym na rozpoczęcie zjazdu SPD, które odbyło się w czwartek, Schulz wezwał do reformy i wzmocnienia UE, by skuteczniej przeciwstawić się narastającej prawicowej fali w Europie. Szef SPD przypomniał, że to jego partia przed blisko stu laty wysunęła po raz pierwszy propozycję utworzenia Stanów Zjednoczonych Europy. Wyjaśnił, że taki punkt znalazł się w uchwalonym w 1925 roku Programie Heidelberskim partii.
W sondażu instytutu Emnid dla gazety "Bild" 30 proc. Niemców poparło pomysł Schulza, a 48 proc. go odrzuciło.
W najbliższą środę dojdzie do pierwszego spotkania liderów CDU, CSU i SPD w sprawie koalicji rządowej. Zgodę na rozmowy wyraził w piątek zwołany w tym celu zjazd socjaldemokratów.