Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Kiedy poznamy wyniki wyborów w USA? Możliwe, że na zwycięzcę będziemy musieli poczekać kilka tygodni

Epidemia wymusiła na władzach USA rozwinięcie systemu wczesnego głosowania. Wzięło w nim w tym roku udział rekordowe ponad 101 milionów Amerykanów, a w niektórych stanach jeszcze przez kilka dni uwzględniane będą głosy wysłane pocztą przed wtorkiem.

This image or media was taken or created by Matt H. Wade. To see his entire portfolio, click here.@thatmattwade This image is protected by copyright! If you would like to use it, please read this first., CC BY-SA 3.0 <https://creativecommons.org/lice

Dotyczy to m.in. Pensylwanii (20 głosów elektorskich) oraz Karoliny Północnej (15 głosów), w których wciąż toczy się walka o zwycięstwo w wyborach prezydenckich. W pierwszym z nich głosy pocztowe będą przyjmowane do piątku, w drugim aż do czwartku 12 listopada. Każdy stan przyjął jednak inne zasady. W niektórych, np. w Georgii wszystkie karty wyborcze musiały spłynąć do dnia wyborów, by być uwzględnione.

O to na jakich zasadach i do kiedy zliczać głosy w USA regularnie wybuchały spory polityczne i sądowe. W 2000 roku w głosowaniu na Florydzie Sąd Najwyższy zadecydował o zakończeniu ponownego przeliczenia rezultatów, przyznając tym samym wygraną Republikaninowi George'owi W. Bushowi w stanie i w kraju.

I w tym roku w proces wyborczy może włączyć się Sąd Najwyższy. Potencjalnie może orzec nieważność głosów, które dotarły lub dotrą do komisji drogą pocztową po dacie wyborów. Te w Pensylwanii składowane są na wszelki wypadek na osobnych stosach.

W tym roku - z racji masowego głosowania wczesnego i zaciętej rywalizacji - oczekuje się, że sporów będzie wyjątkowo dużo. Zapowiada je już prezydent USA Donald Trump, który sugeruje, że w noc wyborczą prowadził, ale doszło do oszustwa. Topnienie jego przewagi w kilku stanach, np. w Michigan i Wisconsin, polegało na tym, że dopiero później informowano w nich o wynikach głosowania przedterminowego. Taką formę spełnienia swojego wyborczego obowiązku wybrało statystycznie więcej Demokratów niż Republikanów. To pozwala sądzić sympatykom Joe Bidena, że wygra on w Michigan (16 głosów elektorskich), gdzie część takich głosów jest jeszcze zliczana, oraz ma wciąż szanse na zwycięstwo w Pensylwanii. Według wyliczeń "New York Times" o ile w tym drugim stanie zachowa się dotychczasowy trend wśród głosów oddanych przedterminowo, to Biden nadrobi z nawiązką obecną stratę do Republikanina.

Wiele wskazuje na to, że ostateczne rezultaty wyborów poznamy dopiero za kilka dni, a może tygodni. Do tego czasu jednak przewaga jednego z kandydatów, obecnie - środowy poranek w USA -bardziej prawdopodobne, że Bidena, może okazać się na tyle duża, iż o tym kto zwyciężył w wyścigu o Biały Dom będziemy wiedzieli wcześniej. 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#USA #wybory prezydenckie #Ameryka #Joe Biden #Donald Trump #Republikanie #Demokraci

as