Szef Komisji Europejskiej straszy brytyjskich posłów tym, że w sprawie brexitu "nie będzie trzeciej szansy". - Chciałbym, aby brytyjscy posłowie zatwierdzili osiągniętą umowę, która umożliwi uporządkowane wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej - stwierdził Jean-Claude Juncker.
Juncker wziął udział w debacie, która odbyła się w Strasburgu, a w trakcie której premier Słowacji Peter Pellegrini przedstawiał swoją wizję przyszłości integracji europejskiej.
Brexit to przeszłość. W 2016 roku w Bratysławie rozpoczęliśmy naszą wspólną przyszłość w ramach unijnej "27". Na tym musimy się teraz skoncentrować
– stwierdził przewodniczący Komisji Europejskiej.
W 2016 roku w stolicy Słowacji został zorganizowany po raz pierwszy szczyt z udziałem 27 krajów unijnych po decyzji Brytyjczyków o wyjściu z UE.
Juncker zaznaczył, że zawarta wczoraj wieczorem z premier Wielkiej Brytanii Theresą May umowa jest zarówno „brytyjska”, jak i „europejska”, dlatego też liczy na jej zaakceptowanie w głosowaniach w Izbie Gmin.
Juncker i May poinformowali wczoraj późnym wieczorem, że porozumieli się w sprawie "prawnie wiążących" zapisów dotyczących wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Na dziś zaplanowana jest publikacja szczegółowej analizy prawnej proponowanych zmian.
Podczas wspólnej konferencji prasowej z May po spotkaniu w Strasburgu Juncker oświadczył, że nie są planowane dalsze rozmowy na ten temat i podkreślił, że brytyjscy posłowie, którzy będą we wtorek głosowali nad zaakceptowaniem projektu umowy będą ryzykować brexitem bez porozumienia lub wręcz odwróceniem decyzji o wyjściu Zjednoczonego Królestwa z UE, jeśli ponownie zdecydują się na odrzucenie przedstawionej propozycji.