Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker wyraził obawy o antysemityzm w UE. - Nigdy nie sądziłem, że za mojego życia Żydzi w Europie będą musieli obawiać się praktykowania swojej wiary - napisał w oświadczeniu.
Juncker opublikował oświadczenie z okazji Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu, który przypada 27 stycznia.
"W dniu 27 stycznia upamiętniamy sześć milionów żydowskich kobiet, mężczyzn i dzieci, a także wszystkich innych ofiar Holokaustu. Tego dnia 74 lata temu siły aliantów wyzwoliły obóz zagłady Auschwitz-Birkenau, w którym odkryto dowody niewyobrażalnych zbrodni. Nienawiść wobec "innych" doprowadziła do ich mordowania"
- napisał w nim.
Jednocześnie podkreślił, że jest głęboko zaniepokojony, bo nigdy nie sądził, że za jego "życia Żydzi w Europie będą musieli obawiać się praktykowania swojej wiary".
"To smutne, że blisko 40 proc. z nich rozważa wyjazd z Europy. Na naszym kontynencie wciąż zdarzają się przypadki negowania Holokaustu. Co trzeci Europejczyk twierdzi, że wie 'niewiele' o Holokauście, a co dwudziesty nigdy o nim nie słyszał"
- wskazał.
Jego zdaniem ta "niewiedza jest niebezpieczna".
"Czas mija i wspomnienia zacierają się, tym bardziej więc pamięć o Holokauście jest naszym moralnym obowiązkiem. Nie możemy zmienić historii, ale możemy uczynić wszystko co w naszej mocy, by przyszłe pokolenia nie doświadczyły takich potworności. Nie będziemy tolerować żadnych przejawów antysemityzmu, począwszy od powszedniej mowy nienawiści, zarówno w internecie, jak i poza nim, aż po fizyczne ataki. Komisja Europejska ściśle współpracuje ze wszystkimi państwami członkowskimi w celu przeciwdziałania temu zagrożeniu i zapewnienia bezpieczeństwa społecznościom żydowskim w Europie"
- wskazał.
Jak podkreślił, "Unia Europejska zrodziła się z prochów Holokaustu".
"Pamięć o tych wydarzeniach i zwalczanie antysemityzmu są naszym obowiązkiem wobec społeczności żydowskiej i są niezbędne dla ochrony naszych wspólnych europejskich wartości"
- napisał szef KE w oświadczeniu.