Ostrzeżenie oznacza, że powodzie są prawdopodobne, zaś alert - że są możliwe. Niemal wszystkie - z wyjątkiem dwóch alertów w Szkocji i dwóch w Walii - dotyczą Anglii. Z kolei w Irlandii Północnej, gdzie powodzie zaczęły się jeszcze przed nadejściem huraganu Ciaran, poziom wody powoli opada, ale nadal jest wysoki.
Na nadchodzący weekend meteorolodzy przewidują kolejne opady i wiatry, choć nie będą one już tak silne jak w nocy ze środy na czwartek i w czwartek, gdy ich prędkość dochodziła do 150 km/godz. Urząd meteorologiczny Met Office ogłosił żółty, czyli najniższy, stopień ostrzeżenia w związku z deszczami dla całego południowego wybrzeża Anglii - obowiązywać on będzie od godz. 5 rano do północny z soboty na niedzielę. W Walii pozostają w mocy ostrzeżenia w związku z wiatrem, ale obniżono ich poziom i nie stanowi on już zagrożenia dla życia.
Ciaran spowodował zerwanie dostaw prądu do około 140 tys. budynków w Wielkiej Brytanii, głównie w południowej Anglii. W zdecydowanej większości zostały one już przywrócone, ale w piątek rano jeszcze około 600 domów nie miało prądu.
W Wielkiej Brytanii Ciaran nie spowodował żadnych ofiar śmiertelnych - w odróżnieniu od kontynentalnej części Europy, gdzie zginęło jak do tej pory 16 osób.
A powerful wave from Storm #Ciaran knocked a beachgoer in Dover right off their feet! 🌊
— AccuWeather (@accuweather) November 3, 2023
According to the source, the person is uninjured. Stay away from the sea wall during powerful storms. pic.twitter.com/RVzt7TrOOl