Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Holenderski książę szpiegował dla III Rzeszy. Zaginęły obciążające go dokumenty

W archiwum holenderskiego wywiadu (BVD) zaginęły akta, które zawierały dokumenty obciążające księcia Bernharda - informuje dziennik „NRC”. Zdaniem gazety mogły one wskazywać na to, że ks. Bernhard, mąż holenderskiej królowej Julianny, szpiegował dla nazistowskich Niemiec przed II wojną światową.

Autor: mt

Dziennikarze „NRC” badali archiwa służby bezpieczeństwa narodowego (BVD), poprzedniczki obecnego wywiadu (AIVID) znajdujące się w archiwum narodowym w Hadze. Od końca ubiegłego roku udostępniane są tam do wglądu akta kilkudziesięciu tysięcy osób, które były monitorowane przez BVD w latach 1948-1998.

Reklama

Jak podaje gazeta, w archiwum zaginęły dokumenty, które wskazywały na współpracę księcia Bernharda z niemieckim wywiadem jeszcze przed wybuchem II wojny światowej. Współpraca ta trwała do 1940 r. "Brakująca teczka jest częścią akt osobowych niemiecko-holenderskiej podwójnej agentki Leonie Brandt-Pütz (1901-1978). Przed wojną pracowała zarówno dla holenderskiego wywiadu, jak i Gestapo” – czytamy w „NRC”.

Książę Bernhard (1911-2004) był niemieckim arystokratą, mężem królowej Holandii Juliany i ojcem królowej Beatrycze. Był także bohaterem kilku skandali gospodarczych i obyczajowych, przede wszystkim afery Lockheed. W 1976 r. podawano, że miał przyjąć od amerykańskiej korporacji lotniczej milion dolarów łapówki w zamian za wspieranie działalności firmy w Holandii.

 

Autor: mt

Źródło: niezalezna.pl, PAP
Reklama