Obóz złożony z kilkuset namiotów rozlokowany był pod skrzyżowaniem autostrad u stóp Stade de France, gdzie od sierpnia osiedlali się migranci głównie z Afganistanu, ale także z Sudanu, Etiopii i Somalii.
Ewakuacja rozpoczęła się ok. godz. 7 rano bez incydentów; migranci spokojnie przemieszczali się do autobusów w ramach wspólnej operacji paryskiej policji, prefektury regionu Ile-de-France i departamentu Sekwana-Saint-Denis.
Według danych stowarzyszenia France Terre Asile w obozie mieszkało ok. 2,4 tys. migrantów. Wielu ubiegających się o azyl uciekinierów przeszło wcześniej przez inne obozy na obrzeżach Paryża, zwłaszcza na północnych przedmieściach francuskiej stolicy.
- Te obozy są nie do przyjęcia
- powiedział obecnym na miejscu reporterom prefekt paryskiej policji Didier Lallement.
- Operacja ta ma na celu zapewnienie schronienia osobom o nieuregulowanej sytuacji pobytowej
- wyjaśnił.
Minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin na Twitterze pochwalił służby za przeprowadzenie operacji.
Ok. 30 stowarzyszeń, w tym Cimade, Secours Catholique, Solidarite Migrants Wilson, krytykuje służby i administrację za - jak to określają - "niekończący się i destrukcyjny cykl" ewakuowania migrantów, trwający od pięciu lat.
- "Dziś władze nadal organizują te akcje, podczas gdy poprzednie 65 akcji dowiodło, że były nieskuteczne, a ich jedynym skutkiem było rozproszenie ludzi"
- napisały stowarzyszenia w oświadczeniu.