Podczas wizyty w stolicy Finlandii szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow mógł swobodnie przekazywać rosyjską propagandę. Pytany o obecność wojskową Rosji w Syrii i obawy Europy o kryzys uchodźczy przedstawił je jako winę USA i Zachodu - komentuje w środę fińska prasa.
Dzienniki szeroko opisują spotkanie szefa rosyjskiej dyplomacji z fińskim ministrem Pekką Haavisto, które odbyło się we wtorek w Helsinkach.
Według fińskich mediów najważniejsze pytanie do Ławrowa koncentrowało się na dalszej obecności militarnej Rosji w Syrii oraz na konsekwencjach otwarcia przez Turcję w ostatni weekend granicy z Unią Europejską.
Rozumiemy, jak poważne dla UE są problemy związane z uchodźcami i migracją
- mówił Ławrow.
Nie możemy (jednak) zaprzestać walki z terroryzmem po to, by rozwiązać problem uchodźców, chociaż do tego nieustannie się nas wzywa
– kontynuował.
Podkreślił jednocześnie, że Rosja jest „zainteresowana poprawą stosunków z UE”; Unia nałożyła sankcje na Moskwę z powodu kryzysu na Ukrainie. Ławrow „znów pokazał skamlącej UE środkowy palec” - skomentowano w dzienniku „Iltalehti”.
Gazeta wskazała, że „spodziewany napływ uchodźców” z Syrii przez Turcję do innych krajów Europy po otwarciu tureckiej granicy, w tym do Finlandii, Ławrow obrócił w swoim przemówieniu „w winę USA”, mimo że Syryjczycy zmuszeni są do ucieczki przez ataki i bombardowania syryjskiej armii wspieranej militarnie przez Rosję.
Prezydenci Turcji oraz Rosji, Recep Tayyip Erdogan i Władimir Putin, w celu omówienia bieżącej sytuacji mają spotkać się w czwartek w Moskwie.
W przekazie Ławrowa – odnotowuje z kolei dziennik „Ilta-Sanomat” – Rosja jest „zawsze niewinna i sprawiedliwa”, to NATO stwarza militarne zagrożenie, a kraje Zachodu w sposób haniebny i błędny działają na Ukrainie i całym Bliskim Wschodzie.
W oczach Rosjan Haavisto wyglądał zapewne jak niepewny siebie dzieciak, który pokornie słuchał w ciszy kazania starszego męża stanu
– komentuje „IS” wspólną konferencję ministrów.
Haavisto – kontynuuje dziennik – nie mógł nawet prostym językiem zwrócić uwagi, że Rosja zajęła Krym i prowadzi wojnę na wschodzie Ukrainy. Zamiast tego fiński minister powtarzał termin „sytuacja na Ukrainie”.
Dla Finlandii „w rosyjskiej narracji” zarezerwowano rolę „przygłupiego sąsiada”, który nieco zabłądził do nieodpowiedniego towarzystwa i którego należy naprowadzić na właściwą drogę, przypominając mu o dobrych stosunkach sąsiedzkich kształtowanych od lat i wychwalając jego neutralność wojskową (brak przynależności do NATO Finlandii Ławrow szczególnie podnosił na konferencji w Helsinkach) – podsumowano w fińskiej popołudniówce.