Gubernator militarny prowincji Kiwu Północne Constant Ndima wydał nad ranem nakaz ewakuacji emitowany przez lokalne media, w którym ostrzegł, że niebezpieczne gazy stłoczone pod jeziorem Kiwu u stóp wulkanu, który obecnie jest wysoce aktywny, mogą ulec destabilizacji, doprowadzając do wybuchu.
Aktualne dane dotyczące sejsmiczności oraz deformacji gleby wskazują na obecność magmy pod zamieszkanym obszarem Gomy oraz pod powierzchnią jeziora Kiwu. Nie możemy wykluczyć erupcji na ziemi bądź pod jeziorem, która mogłaby nastąpić bardzo szybko, bez ostrzeżenia.
- przekazał w oświadczeniu dla mieszkańców miasta.
Zapewnił, że władze monitorują sytuację.
W sobotę wulkan Nyiragongo wybuchł po raz pierwszy od prawie 20 lat. Władze lokalne poinformowały o 32 ofiarach śmiertelnych. Większość zginęła z powodu bezpośredniego kontaktu z wyrzucaną przez wulkan lawą lub zatruła się duszącymi gazami uwalnianymi przez magmę. Według UNICEF ponad 100 dzieci zostało odłączonych od rodzin. Jak ocenił Międzynarodowy Czerwony Krzyż, lawa zniszczyła od 900 do 2500 domów, w których mieszkało co najmniej 5000 osób, a około 550 tys. ludzi zostało pozbawionych dostępu do wody pitnej.
Do najgorszej w skutkach erupcji Nyiragongo doszło w 1977 roku; zginęło wówczas ponad 600 osób.
Lawa niszczy domy na przedmieściu Goma we wschodnim DRC. Wulkan Nyiragongo obudził się po 21 latach. Rwanda otworzyła granicę dla uchodźców. pic.twitter.com/0jxv3D2yGn
— Jarosław Kociszewski (@JarekKociszewsk) May 23, 2021