Głosowanie w tej sprawie, którego wyniki do samego końca się ważyły, zostało przeprowadzone we wtorek, ale rezultaty (ze względu na to, że część europosłów oddaje głos zdalnie) ogłoszono w środę.
Wyższy cel przeszedł, pomimo sprzeciwu ze strony Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, eurosceptycznej frakcji Tożsamość i Demokracja oraz większości polityków z największej grupy w PE, Europejskiej Partii Ludowej.
Ostrzejsze redukcje przeforsowała większość zasiadająca w centrum i po lewej stronie Parlamentu Europejskiego, czyli eurodeputowani Socjalistów i Demokratów, grupy Odnowić Europę, Zielonych, a także skrajnej Zjednoczonej Lewicy Europejskiej – Nordyckiej Zielonej Lewicy (GUE).
- To ważne zwycięstwo dla klimatu i naszej przyszłości. Zatwierdzając 60-procentową redukcję emisji gazów cieplarnianych do 2030 roku w porównaniu z poziomami z 1990 roku, Parlament Europejski zajmuje zdecydowane stanowisko, by europejskie wysiłki na rzecz klimatu bardziej odpowiadały nauce i oczekiwaniom naszych obywateli
– komentowała po głosowaniu europosłanka Socjalistów i Demokratów, zajmująca się tym tematem Jytte Guteland.
Europosłowie PiS mówili we wtorek odnosząc się jeszcze do propozycji Komisji Europejskiej, że nowy cel będzie zagrożeniem dla europejskiej gospodarki i rolnictwa.
- Nowy ambitny cel, 55 proc., nieuzgodniony na posiedzeniu Rady Europejskiej, choć zapowiedziany, to ogromne koszty
- oceniła europosłanka Anna Zalewska (PiS), która zajmuje się pracami nad projektem w komisji środowiska PE.
Aby 60-procentowy cel przeszedł Parlament Europejski musi przegłosować jeszcze cały raport, ale wszystko wskazuje na to, że tak się stanie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że od głosu zamierza się bowiem wstrzymać (a nie głosować przeciw) ta cześć EPL, która nie popierała podnoszenia celu do 60 proc. Ogłoszenie wyników głosowania w tej sprawie odbędzie się w czwartek.
Organizacje ekologiczne apelowały o poniesienie celu do 65 proc., ale i tak wyraziły zadowolenie z rezultatów głosowania.
- 60-procentowy cel musi zostać uwzględniony przez państwa członkowskie, abyśmy mogli podjąć rzeczywiste kroki w kierunku ekologicznego ożywienia gospodarczego - podkreśliła Imke Luebbeke z WWF.
- To ogromny sukces dla klimatu. Pierwsze europejskie prawo klimatyczne przybliża cele Porozumienia Paryskiego do rzeczywistości. Parlament Europejski kładzie podwaliny pod ochronę klimatu na następne 30 lat. Pożary lasów i topniejący lód w Arktyce to ogromny, ekologiczny dzwon alarmowy, ale nadal możemy zapobiec załamaniu klimatu - oświadczył wiceszef komisji środowiska PE Bas Eickhout z Zielonych.
Przedstawiona przez KE w połowie września poprawka do prawa klimatycznego zakłada podniesienie celu redukcji emisji na 2030 rok do 55 proc. w porównaniu do 1990 roku. Ustalony zaledwie sześć lat temu cel po burzliwych bojach na szczycie UE wynosił 40 proc.
Wyższe ambicje mają utorować drogę dojścia UE do neutralności klimatycznej w 2050 roku. Zmiany mają dotknąć m.in. unijny system handlu uprawnieniami do emisji, efektywność energetyczną budynków, OZE oraz normy CO2 dla samochodów. Ostatecznie o kształcie prawa zdecydują w negocjacjach państwa członkowskie i PE.