"Nominuję liderkę Partii Reform Kaję Kallas na kandydatkę na premiera i wzywam ją do wygłoszenia w Riigikogu (estońskim parlamencie) prezentacji na temat formowania przyszłego rządu. Mam nadzieję, że Riigikogu upoważni Kaję Kallas do utworzenia nowego gabinetu" - powiedział w poniedziałek Karis, wręczając nominację dotychczasowej premier.
Oczekuje się, że nowy rząd, tworzony przez liberalne Estońską Partię Reform i Eesti 200 oraz Partię Socjaldemokratyczną, rozpocznie prace jeszcze w tym tygodniu.
Po przegłosowaniu przez nowy skład parlamentu kandydaci na ministrów zostaną przedstawieni estońskiemu prezydentowi. "Po tych spotkaniach będę mógł - mam nadzieję, ze spokojem w sercu - powołać nowy rząd" - powiedział Karis.
Przeprowadzone na początku marca wybory parlamentarne w Estonii wygrała - zdobywając 31,2 proc. głosów (37 mandatów) - Estońska Partia Reform Kai Kallas. Drugie miejsce w wyborach zajęła Estońska Konserwatywna Partia Ludowa (EKRE), zdobywając 16,1 proc. głosów (17 mandatów). Co ciekawe, politycy EKRE głosili hasła, że "wojna na Ukrainie nie jest wojną Estończyków".
Na miejscu trzecim uplasowała się Estońska Partia Centrum, uzyskując 15,3 proc. głosów (16 mandatów).
Próg wyborczy przekroczyły również - po raz pierwszy od utworzenia - partia Eesti 200, zdobywając 13,3 proc. głosów (14 mandatów), Partia Socjaldemokratyczna, otrzymując 9,3 proc. głosów (9 mandatów) oraz Ojczyzna, zyskując 8,2 proc. głosów (8 mandatów).