Dziennikarz Iran International, krytycznej wobec władz Iranu stacji telewizyjnej z siedzibą w Wielkiej Brytanii, został dźgnięty nożem na ulicy w Londynie - podała lokalna policja, której jednostka antyterrorystyczna wszczęła śledztwo w sprawie ataku. Kierownictwo stacji oskarża reżim w Teheranie.
Prezenter Iran International Pouria Zeraati został napadnięty w piątek niedaleko swojego domu w dzielnicy Wimbledon i dźgnięty w nogę; napastnicy zdołali zbiec. Jak podała policja, obrażenia nie zagrażają życiu mężczyzny, a jego stan jest stabilny.
Śledztwo w sprawie ataku wszczęła jednostka antyterrorystyczna londyńskiej policji. Jej szef Dominic Murphy powiedział, że jest za wcześnie na wskazanie motywu sprawców, zwrócił jednak uwagę na zawód ofiary i groźby, jakie już wcześniej otrzymywała jego redakcja.
W sobotnim wywiadzie dla radia BBC 4 rzecznik stacji Adam Baillie podkreślił, że Iran International od półtora roku działa w stanie "poważnego zagrożenia".
W Iranie rodziny pracowników stacji są przesłuchiwane. Nasiliło się to w ostatnich kilku miesiącach, a przesłuchania stały się bardziej agresywne. Nasi bliscy słyszą: powiedzcie swoim krewnym, żeby przestali pracować dla tego kanału
- powiedział.
Również w sobotę władze Iranu, cytowane przez irańską państwową agencję IRNA, oskarżenia te określiły jako nieuzasadnione.
Utworzona w 2007 roku Iran International nadaje z Londynu w języku perskim i jest skierowana przede wszystkim do odbiorców w Iranie. Według badań, na które powołuje się dziennik "The Guardian", jest to najpopularniejsza stacja informacyjna w tym kraju, mimo że aby móc ją oglądać, Irańczycy muszą korzystać z omijającej blokady internetu sieci VPN. Władze irańskie oficjalnie uznały stację za "podmiot terrorystyczny" i zablokowały ją w kraju.
Liczba gróźb otrzymywanych przez Iran International wzrosła, gdy w 2022 r. stacja zaczęła relacjonować masowe protesty w Iranie po śmierci 22-letniej Mahsy Amini. We wrześniu 2022 r. została ona aresztowana przez tzw. policję moralności w Teheranie za rzekome ignorowanie surowych irańskich przepisów dotyczących zasłaniania włosów, a trzy dni później zmarła w szpitalu, najprawdopodobniej w wyniku fizycznego znęcania się nad nią w areszcie. Wielotysięczne protesty po śmierci kobiety trwały do wiosny następnego roku.
W styczniu br. Wielka Brytania i USA objęły sankcjami siedmiu przedstawicieli władz Iranu po śledztwie dziennikarskim stacji ITV w sprawie planowanych na brytyjskiej ziemi zamachów na dwóch dziennikarzy Iran International - przypomina "Guardian".