Drony miały zostać wypuszczone i sterowane z łodzi zacumowanej w zatoce w pobliżu lotniska. Wstrzymano wszystkie starty i lądowania, a samolot linii SAS musiał krążyć w powietrzu, czekając na zgodę na lądowanie. Ostatecznie tuż po godz. 12 maszyna bezpiecznie osiadła na pasie, choć z kilkudziesięciominutowym opóźnieniem.
Wysokie mandaty
Policja zatrzymała załogę łodzi, z której wystartowały bezzałogowce. Osobom tym grożą mandaty w wysokości 12 tys. koron, czyli około 4,5 tys. zł.