Simicsko podkreślił, że kraje Grupy Wyszehradzkiej należą obecnie do najbezpieczniejszych państw świata.
Według niego współpraca w ramach Grupy Wyszehradzkiej stała się mocnym filarem Europy i dlatego „Unia Europejska powinna słuchać głosu krajów V4”.
Współpraca V4 może być przykładem
– zaznaczył.
Węgierski minister powiedział, że dziś szefowie resortów obrony rozmawiali niemal o wszystkich wyzwaniach w sferze obronności: o wzroście zagrożenia terrorystycznego, o skutkach migracji, o kwestiach demograficznych, o problematyce wojen hybrydowych oraz niebezpieczeństwach czekających na obywateli w przestrzeni cyfrowej.
Według ministra w Brukseli „rozpisano konkurs” na to, „kto zdoła przyjąć więcej imigrantów i kto szybciej zrezygnuje z europejskich wartości chrześcijańskich”. Węgry – jak podkreślił – uważają, że to niewłaściwy kierunek, natomiast chętnie wezmą udział w rywalizacji o to, kto skuteczniej będzie chronić granice strefy Schengen oraz wartości chrześcijańskie.
Minister obrony Słowacji Peter Gajdosz dodał, że rozmawiano też o przygotowaniach do szczytu NATO w Brukseli, o roli, jaką mogą odgrywać państwa V4 w projekcie stałej współpracy strukturalnej w dziedzinie obronności (PESCO), oraz o Wyszehradzkiej Grupie Bojowej.
Wiceminister Tomasz Szatkowski, który uczestniczył w rozmowach z polskiej strony podkreślił zaś, że kraje Grupy Wyszehradzkiej wspólnie stawiły czoło zagrożeniu związanemu z masową nielegalną migracją.
W środę szefowie resortów obrony V4 spotkają się w Budapeszcie ze swymi odpowiednikami z krajów Środkowoeuropejskiej Współpracy Obronnej (CEDC).