Demokraci „podmienią” kandydata? Brudziński: „Zorientowali się, że Trump może realnie te wybory wygrać”
- Być może mamy do czynienia w tej chwili z realizacją scenariusza, który przerabialiśmy w Polsce i być może ten scenariusz był pisany w kręgach tych, którzy się za tym szaleństwem ideologicznym opowiadają. Mam na myśli próbę podjęcia wymiany kandydata, który jest kandydatem skazanym na porażkę - powiedział Joachim Brudziński, europoseł PiS w programie "Michał Rachoń. Jedziemy" na antenie TV Republika. Odniósł się w ten sposób do możliwości złożenia rezygnacji z kandydowania w wyborach prezydenckich przez Joe Bidena.
Po fatalnym występie Joe Bidena w trakcie debaty prezydenckiej pojawia się coraz więcej pytań o jego możliwą rezygnację z kandydowania w wyborach. Do sytuacji w Stanach Zjednoczonych odniósł się na antenie TV Republika Joachim Brudziński, europoseł PiS.
"Chciałbym zwrócić uwagę, że być może mamy do czynienia w tej chwili z realizacją scenariusza, który przerabialiśmy w Polsce i być może ten scenariusz był pisany w kręgach tych, którzy się za tym szaleństwem ideologicznym opowiadają. Mam na myśli próbę podjęcia wymiany kandydata, który jest kandydatem skazanym na porażkę. Być może doradcy dziś współpracujący ze sztabem Bidena albo z tym całkiem lewym skrzydłem Demokratów podpowiedzieli za pomocą takich osób jak pan Brzeziński […], że jest realizowany projekt wymiany Bidena"
– powiedział.
Polityk ocenił, że "zorientowali się, że Trump może realnie te wybory wygrać". Brudziński odniósł się też do dobrych kontaktów Andrzeja Dudy oraz Donalda Trumpa oraz współpracy polsko-amerykańskiej.
"Natomiast co do pozycji i roli polskiego prezydenta i Polski w relacjach polsko-amerykańskich. Proszę zwrócić uwagę, jak to dokładnie wygląda tak samo jak z czasów prezydentury Lecha Kaczyńskiego. Za każdym razem, jak mieliśmy na czele państwa polityka odwołującego się do imponderabilnych interesów Rzeczpospolitej, to był atakowany i ośmieszany właśnie przez to lewicowe tałatajstwo zarówno w Polsce jak i poza naszymi granicami. Jak u sterów władzy na czele państwa stawał polityk, który się kompromitował bredząc o bigosowaniu, wprowadzając albo poddając w wątpliwość wierność małżonki prezydenta USA, powodując totalne zdumienie na twarzy ówczesnego prezydenta Barracka Obamy, to taki człowiek był fetowany właśnie przez to lewicowe tałatajstwo w Polsce i poza granicami naszego państwa"
– oświadczył.
Podkreślił, ze jego zdaniem "dziś próbuje się dezawuować pozycję Andrzeja Dudy, próbuje się dezawuować jego konstytucyjne prerogatywy co do wskazywania ambasadorów, wycofuje się decyzją Tuska i Sikorskiego niezwykle kompetentnego ambasadora Marka Magierowskiego z Waszyngtonu, a wysyła się tam człowieka, który się kompromitował idiotycznymi wpisami atakującymi Donalda Trumpa na Twitterze".
Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl
