Jak zapowiedział w czwartek w Białym Domu Fauci, dodatkowe pieniądze zostaną wydane na przyspieszenie trwających badań klinicznych, a także rozwój i produkcję łatwo dostępnych leków przeciwwirusowych. Pierwsze rezultaty spodziewane są pod koniec roku.
Według Davida Kesslera, członka zespołu Białego Domu ds. Covid-19, choć obecnie badania skupiają się na koronawirusie, zostaną one rozszerzone na inne wirusy mające potencjał do wywołania pandemii w przyszłości.
"Potrzebujemy tego zestawu narzędzi, by zamknąć tę pandemię. Ciężka prawda jest taka, że nawet z ostatnimi sukcesami, nadal mamy kilkaset zgonów dziennie" - zaznaczył Kessler.
Badania nad tabletkami, które byłyby łatwo dostępne dla pacjentów we wczesnej fazie choroby, prowadzi obecnie kilka firm. Już w ubiegłym tygodniu USA złożyły wstępne zamówienie na molnupiravir - pigułki opracowane przez koncern Merck, które - jak pokazały pierwsze wyniki badań - mogą zatrzymać replikację wirusa w początkowym stadium. Końcowe wyniki mają być dostępne jesienią.
Jak dotąd jedynymi zatwierdzonymi lekami na koronawirusa były remdesiwir oraz przeciwciała monoklonalne, w obydwu przypadkach podawane dożylnie. Inny stosowany lek - steryd deksametazon, również podawany jest w szpitalach u osób w późniejszym stadium choroby.