We Włoszech "nie ma żadnej dyktatury sanitarnej" - zapewniła w poniedziałek szefowa MSW Luciana Lamorgese. Skrytykowała używanie przez przeciwników szczepień symboli odwołujących się do nazizmu oraz gwiazdy Dawida.
Minister spraw wewnętrznych podczas wizyty w mieście Caserta na południu kraju odniosła się do sobotnich protestów w kilkudziesięciu miastach i miejscowościach przeciwko wchodzącemu 6 sierpnia wymogowi okazywania przepustek Covid-19 przy wejściu do wielu miejsc publicznych, w tym do restauracji w zamkniętych pomieszczeniach, kin, teatrów, na imprezy sportowe, na siłownie i baseny.
"Obserwujemy z uwagą manifestacje antyszczepionkowców, na które, przypominam, nie wyrażono zgody; także dlatego, że wykorzystano w ich trakcie symbole z przeszłości, na przykład gwiazdę Dawida"
- oświadczyła Lamorgese.
"Nie ma żadnej dyktatury sanitarnej. Zaszczepienie się ma fundamentalne znaczenie dla zatrzymania pandemii" - dodała.
"Wszystkie rozporządzenia rządu mają na celu ochronę zdrowia publicznego. Prawdziwa wolność to móc iść tam, gdzie się chce, nie szkodząc innym"
- zaznaczyła szefowa MSW.
Dotychczas we Włoszech szczepienia przeciw Covid-19 zakończyło ponad 30 milionów osób, czyli prawie 56 procent ludności kraju w wieku powyżej 12 lat.