Burmistrz Mannheim, Christian Specht, dostał zdjęcie sytuacji natychmiast po ataku, w którym zginęły dwie osoby. "Ten haniebny, nieludzki atak na pokojowo nastawionych ludzi, głęboko nami wstrząsa" - podkreślił.
Podejrzany o dokonanie tego ataku został aresztowany. Według informacji BILD, miał on podczas zatrzymania postrzelić się w usta z broni-straszaka i doznał obrażeń. Kim jest sprawca? Minister spraw wewnętrznych Thomas Strobl ogłosił po południu: "Według wstępnych informacji jest to 40-letni Niemiec z Nadrenii-Palatynatu. Obecnie nie ma żadnych wskazówek co do innych podejrzanych".
Z informacji BILD wynika, że podejrzany do tej pory nie zwrócił jeszcze uwagi niemieckich organów ścigania w związku z ekstremizmem czy terroryzmem. Mówi się jednak, że już wcześniej rzucał się w oczy z uwagi na zaburzenia psychiczne.
Podczas konferencji prasowej policja ujawniła coraz więcej informacji na temat sprawcy: jest architektem krajobrazu, kawalerem, nie ma dzieci. Policja przypuszcza, że mieszkał sam. Mówi się również, że wielokrotnie był poddawany leczeniu psychiatrycznemu.
- Stan zdrowia podejrzanego stabilizuje się, ale na razie nie udało się go przesłuchać - poinformowano wieczorem na konferencji prasowej. Obecnie policja przeszukuje jego miejsce zamieszkania w Ludwigshafen.
Według policji, sprawca zamachu w Mannheim ma już kartotekę kryminalną: ponad dziesięć lat temu został skazany na krótką karę więzienia za napaść. Jego ostatni czyn przestępczy miał miejsce w 2018 roku: został skazany na grzywnę za... komentarz na Facebooku. Nie podano jednak o jakiej treści.
Według policji, istnieją konkretne przesłanki wskazujące na chorobę psychiczną sprawcy zamachu w Mannheim. To jednak wyjaśni śledztwo i badania, jakim poddany zostanie podejrzany.