Prawnik Juna przekazał, że jego klient podjął decyzję o stawieniu się przed sądem „aby przywrócić swój honor poprzez bezpośrednie wyjaśnienie legalności stanu wojennego i tego, że nie doszło do zamachu stanu”.
Jun został w środę rano zatrzymany przez funkcjonariuszy Biura do spraw ścigania korupcji wśród najwyższych rangą urzędników (CIO) i policję. Stał się tym samym pierwszym prezydentem zatrzymanym podczas sprawowania urzędu.
CIO prowadzi dochodzenie w sprawie Juna pod zarzutem zamachu stanu. Jeśli zostanie uznany za winnego maksymalny wymiar kary przewidziany na mocy prawa to dożywotnie więzienie lub kara śmierci.
Prawnicy Juna twierdzą jednak, że CIO nie ma uprawnień do badania zarzutów o powstanie.
Jun odmówił składania zeznań w trakcie 48-godzinnego okresu, przez który śledczy mieli prawo go zatrzymać. CIO wystąpiło w związku z tym w piątek o przedłużenie aresztu.
Jeśli nowy nakaz zostanie zatwierdzony, prawdopodobnie przedłuży on areszt Juna o 20 dni, dając prokuratorom czas na sformalizowanie aktu oskarżenia.
Przed sądem zgromadziły się setki zwolenników polityka. Decyzja sądu może zapaś jeszcze w sobotę późnym popołudniem czasu lokalnego.
Jun ogłosił nadzwyczajny stan wojenny wieczorem 3 grudnia, a po sześciu godzinach pod naciskiem deputowanych, którzy przeprowadzili w Zgromadzeniu Narodowym odpowiednie głosowanie, zniósł jego obowiązywanie. 14 grudnia Zgromadzenie Narodowe przegłosowało wniosek o impeachment Juna.