Sprzeciw wobec prezydentury Andrzeja Dudy, krytyka gospodarczych posunięć poprzedniego rządu, wytykanie drożyzny i promocja wulgarnego hasła "J…ć PiS" – opis pasuje do działań Platformy Obywatelskiej. Nie tylko – dokładnie takie postulaty głosiła rosyjska Partia Wyzwolenie, w której operacjach na terenie Polski brali udział dywersanci działający dla GRU, skazani na szpiegostwo.
Rozszerzamy ten bulwersujący wątek sprawy opisanej w środowej „Gazecie Polskiej” przez prof. Sławomira Cenckiewicza.
Pokrywając Polskę tysiącami napisów „J…ć PiS”, wzięli czynny udział w jego rozpropagowaniu, którego stawką było takie rozbudzenie społecznych emocji, by ostatecznie Zjednoczona Prawica straciła władzę. Rosja chciała tej zmiany i angażując się w walkę z prezydentem Dudą i rządem prawicy, w wyraźny sposób wskazała swojego faworyta w wyborach – tak analizuje dokumenty ABW w najnowszej "Gazecie Polskiej" Sławomir Cenckiewicz.
W artykule opisał, jak Rosja, za pośrednictwem GRU, prowadziła wojnę hybrydową z Polską, dążąc do osłabienia rządu Zjednoczonej Prawicy.
Kluczowym elementem była 16-osobowa grupa sabotażowo-dywersyjna, rozpracowana przez ABW w 2023 roku i skazana w 2024 za szpiegostwo.
Agenci, rekrutowani m.in. przez Telegram i Facebook pod przykrywką ofert pracy (np. „Rabota w Warszawie”), instalowali kamery przy liniach kolejowych transportujących pomoc dla Ukrainy, rozpoznawali infrastrukturę krytyczną, jak lotnisko w Jasionce czy porty w Gdańsku i Gdyni, a także prowadzili akcje propagandowe.
Agenci, tacy jak Maksym Leha i Artema Averba, malowali napisy „J…ć PiS” i „Stop Duda”, kolportowali ulotki i planowali akty terroru, np. wysadzenie pociągu. Wszystko finansowano kryptowalutami, a dowody dokumentowano zdjęciami i filmami.
"Praca polega na tym, żeby w miastach Polski pisać jedną z następujących fraz STOP Duda, Duda idź do dupy, wyp…… PiS , JBC PiS" – tłumaczył swoim podwładnym kierujący grupą dywersyjną. Oferował różne stawki. Przeważnie 7–8 USD za sztukę. Jak wynika z dokumentacji, jedna osoba tworzyła co wieczór od kilkunastu do 30 graffiti. Operacja była realizowana w największych miastach – Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Katowicach czy Rzeszowie.
W planach były też projekcje propagandowych haseł na fasadach budynków. Za cel wzięto w stolicy: Biuro Biełsat na ul. Woronicza, Białoruski Dom, Pałac Kultury, Muzeum Powstania Warszawskiego, gmach TVP na Pl. Powstańców.
Wśród obiektów skontrolowanych przez ABW jako cel aktu dywersji znalazł się również budynek mieszkalny vis a vis dawnej siedziby TVP Republika na Dzielnej.
Te działania były powiązane z aktywnością rosyjskiej Partii Wyzwolenia Polski. Zwróciła na to uwagę ABW w analizie znajdującej się w aktach śledztwa, które przestudiowaliśmy.
Informujemy, że zatrzymane w ramach śledztwa osoby podejmowały działania (m.in. malowanie graffiti, rozwieszanie ulotek antynatowskich, antyukraińskich treści, fotografowanie logo oraz szerzenie informacji na temat partii Wyzwolenie), które wpisują się w rozpoznane przez Departament Kontrwywiadu kampanie prowadzone przez rosyjskie służby specjalne mające na celu podżeganie antyspołecznych nastrojów
– stwierdziła w dokumencie ABW.
Celem Partii Wyzwolenie było – jak wynika z akt śledztwa – „pokonanie faszyzmu funkcjonującego na terytorium Polski i nie tylko”.
Partia wydała „ultimatum reżimowi Dudy”. Wezwała „do zniszczenia faszystowskiej władzy Dudy”. Poniżej prezentujemy fragmenty z odezw rosyjskiego ugrupowania:
„Naród Polski jest zmuszony mierzyć się z konsekwencjami działań prezydenta RP Andrzeja Dudy, który jest poplecznikiem faszystów i nazistów, takich jak Bandera i Szuchewycz”, „Dziś reżim Dudy przygotowuje was do bratobójczej wojny, korzystnej tylko dla małej bandy drani w Waszyngtonie”, „My Ludowy Opór Partii Wyzwolenie zamierzamy działać metodami partyzanckimi, uzbrojeni we wszystkie niezbędne środki do stłumienia nazistowskiego reżimu Dudy”, „Rządy Dudy robią wszystko, żeby przerobić naród polski i wepchnąć go w wojnę z Rosją”, „Pora powiedzieć Dudzie stop i jego proamerykańskim rządom”, „Proamerykański rząd Dudy, tak bardzo próbuje wkraść się w łaski Ameryki, która zapomniała o interesach Polaków”.
Ruska partia uderzała również w politykę gospodarczą poprzedniej władzy. Straszyła podwyżkami VAT, akcyzy, cen żywności i paliwa. „To uderzy w kieszenie Polaków” – pisali jej przedstawiciele. W odezwach partia groziła „pociągnięciem do odpowiedzialności”.
Partia Wyzwolenia Polski założona została przez Eduarda Aleksandrowicza Razo (rocznik 1974). Od 2020 r. przewodniczącą przez kilka lat była obywatelka Rosji Maria Jasińska (urodzona w 1986 r.).
Kim był Razo? To moskiewski scenarzysta i reżyser, poeta i dramaturg i polityk. Założyciel Związku Poetów Rosji. Jak można przeczytać w analizie ABW „jest członkiem partii aktorskich, kręgów politycznych, rzekomo spędza czas z wpływowymi i popularnymi rosyjskimi urzędnikami i deputowanymi”. Swoje przemyślenia, „twórczość” i odezwy polityczne umieszczał na popularnym w Rosji portalu VKontkte.
Przyjrzyjmy się drugiej liderce – Marii Jasińskiej. Wychowała się na Syberii „w rodzinie szlacheckiego pochodzenia”. Skończyła rachunkowość na Moskiewskim Uniwersytecie Państwowym. Odznaczona medalem Anny Achmatowej przez Związek Pisarzy Rosyjskich. W 2020 r. poznała Eduardo Razo, który zaproponował jej kierowaniem Partią Wyzwolenia Polski.
Czym zajmowała się partia? Według analizy ABW „prowadziło stosunkowo aktywną działalność w mediach społecznościowych”.
Umieszczała odezwy i manifesty uderzające w prezydenta Andrzeja Dudę i politykę rządu. Podobne treści do 2022 r. ugrupowanie prezentowało na swojej witrynie internetowej – po polsku, rosyjsku i angielsku.
Jakie były efekty? Według ABW internetowa działalność M. Jasińskiej i Partii Wyzwolenia Polski została dostrzeżona przez głównych kremlowskich propagandzistów. Na przykład strona Novosti 60minut opublikowała post: „Przyszła prezydent Polski odwiedziła Moskwę”, opisujący profil ugrupowania. Manifesty Jasińskiej były cytowane przez inne rosyjskie źródła np. bbratstvo.com czy m.mediametrics.ru. Treści z partyjnego portalu subskrybowało ok 1000 osób w Polsce i innych krajach - głównie na terytorium Rosji i UE.
JUŻ W SPRZEDAŻY🚨
— Gazeta Polska - w każdą środę (@GPtygodnik) March 5, 2025
Temat numeru: Moskwa "je..e" PiS. Rosyjskie służby w wulgarnej akcji PO
UWAGA‼️ NUMER Z NAKLEJKĄ❗️
Czytaj » https://t.co/Xa55ClyDbU#GazetaPolska #naklejka #media #sroda #prasa #news pic.twitter.com/ouRKYstbfe