Kilka tysięcy mieszkańców, a także turystów opuściło grecką wyspę Santorini z uwagi na wzmożoną aktywność sejsmiczną w regionie i w obawie przed wystąpieniem silniejszego wstrząsu. Dziś rano w porcie zapanował prawdziwy chaos. Linie lotnicze wciąż organizują dodatkowe rejsy.
W okolicach Santorini na Morzu Egejskim od kilku dni zarejestrowano setki trzęsień ziemi. We wtorek nad ranem najsilniejsze z nich miało magnitudę 4,9. W okolicy sąsiednich wysp Amorgos i Anafi w ciągu 50 minut we wtorek odnotowano sześć trzęsień ziemi. Najmocniejszy wstrząs miał siłę 3,9.
Sprawdź: Santorini zagrożone. Mieszkańcy śpią w samochodach
En son 3500 sene önce patlayan yanardağı da görürsek gözümüz açık gitmez bu dünyadan. #Santorini #Greece #Tsunami #Greekislands #Bodrum #Yanardağ #volcano pic.twitter.com/I6IZykZpZv
— rosa (@kralicetahti) February 3, 2025
☄️ A görögök menekülnek Santorini szigetéről. A turisták által is kedvelt szigeten rendkívüli állapotot hirdettek ki a földrengések és vulkáni tevékenység miatt.
— Vilaghelyzete (@VilagHelyzete) February 4, 2025
‼️ Az elmúlt 24 órában körülbelül 200 szeizmikus esemény történt Görögországban. Jelentős sziklaomlások kezdődtek… pic.twitter.com/RGIvnZfzU5
Władze ostrzegają przed możliwymi osuwiskami, ograniczono dostęp do niektórych miejsc, wprowadzane są rozmaite środki zapobiegawcze. Za mieszkańcami i gośćmi Santorini kolejna nieprzespana noc - napisał serwis ToVima. Władze popularnej wśród turystów wyspy wdrożyły plan ewakuacji, by zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom i gościom - podał portal eKathimerini. Pracownicy i turyści zostali przemieszczeni do bezpieczniejszych miejsc, w oddaleniu do kaldery.
Część mieszkańców opuszcza wyspę na pokładzie promów i samolotów. Ludzie mówią, że wrócą, gdy sytuacja się uspokoi. Według portalu Protothema, Santorini, zamieszkane na stałe przez około 15,5 tys. ludzi, opuściło około 9 tys. osób.
Linie lotnicze Aegean Airlines zrealizują we wtorek osiem rejsów między Santorini i Atenami. Samoloty przylatują na wyspę praktycznie puste, pasażerowie to głównie przedstawiciele różnych służb, a odlatują pełne ludzi - napisał portal Protothema. W poniedziałek linie zrealizowały dziewięć lotów na tej trasie. W razie potrzeby dodatkowe loty zostaną też zorganizowane w środę.
Media relacjonują, że nad ranem we wtorek w porcie zapanował chaos. Całe rodziny czekały, by znaleźć się na promie do Pireusu.
Eksperci nie wykluczają możliwości wystąpienia w najbliższym czasie wstrząsu o maksymalnej magnitudzie 6 i tsunami. Możliwe, że obecna aktywność sejsmiczna będzie trwać kilka tygodni. Władze i naukowcy obserwują rozwój sytuacji i koncentrują się na przygotowaniach do najgorszego z możliwych scenariuszy, który obejmuje wybuch wulkanu. Jednocześnie apelują o zachowanie spokoju, podkreślając, że ten rodzaj aktywności sejsmicznej był już obserwowany w przeszłości i nie jest jednoznaczny z nadejściem kataklizmu.