Lech Kaczyński miał rację, że imperializm Władimira Putina nie zakończy się na ataku na Gruzję - przyznał były szef Bundestagu Wolfgang Schaeuble w wywiadzie dla dziennika „Tagesspiegel”. W rozmowie z okazji swoich 80. urodzin, niemiecki polityk wyznał, że ma sobie, jak i niemieckim politykom, wiele do zarzucenia.
"Sytuacja nie jest dobra" - stwierdził Schaeuble. W jego ocenie agresja Putina nie jest wymierzona tylko w Ukrainę, ale i cały "ład Zachodu". "Jeżeli wygra tę wojnę, nie zatrzyma się, lecz będzie ją kontynuował" - ocenił.
„Były polski prezydent Lech Kaczyński powiedział po napaści na Gruzję w 2008 roku: najpierw Gruzja, potem Ukraina, potem Mołdawia, a następnie kraje bałtyckie i Polska. Miał rację”
- przyznał polityk CDU, który w 2017-2021 sprawował funkcję przewodniczącego Bundestagu. Schaeuble stwierdza, że niemieccy politycy "wszystko wiedzieli, ale nie chcieli widzieć".
[polecamm:https://niezalezna.pl/453455-dzis-gruzja-jutro-ukraina-te-pamietne-slowa-sp-lecha-kaczynskiego-padly-14-lat-temu-zobacz-nagranie]
„Jako minister spraw wewnętrznych w latach 2005-2009 wierzyłem, że mogę współpracować ze swoim rosyjskim odpowiednikiem przy zwalczaniu islamskiego terroryzmu. A powinienem był dostrzec, że druga wojna czeczeńska była czymś innym. Wszyscy mogliśmy to dostrzec. Wcześniej lub później”
- ocenia po latach.
Jego zdaniem należy "ograniczyć skalę militarnej konfrontacji", i starać się działać w aspektach gospodarczych, aby "Putin zrozumiał, że ta wojna będzie go zbyt drogo kosztować".
Przypomnijmy, że w minionym tygodniu podobne wyznanie padłu z ust Ursuli von der Leyen. Szefowa Komisji Europejskiej również przyznała, że źle oceniała politykę Rosji oraz stwierdziła, iż Unia Europejska mogła bardzie "wsłuchać się w głosy wewnątrz" wspólnoty - Polski i krajów bałtyckich.