Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Bodnar podziękował Niemcom za nagrodę dla Tuska. Porównał jego rząd do... Mazowieckiego

Adam Bodnar w imieniu Donalda Tuska odebrał nagrodę M100 Media Award. Jest ona przyznawana "osobom zaangażowanym w umacnianie demokracji, wolności słowa i wolności prasy, a także w europejskie porozumienie". Minister sprawiedliwości mówił między innymi o zaangażowaniu rządzącej koalicji w "delikatne i trudne reformy, skoncentrowane na mediach, przywracaniu demokratycznych procedur i niezależności sądownictwa". - Zdajemy sobie sprawę, że nie możemy przywracać zmian, łamiąc zasady - stwierdził. - Ale rząd nie może być niewolnikiem instytucji i pułapek pozostawionych przez poprzedników - zaznaczył.

Adam Bodnar w Poczdamie
Adam Bodnar w Poczdamie
zrzut z you Tube M100 Sanssouci Colloquium - zrzut z you Tube M100 Sanssouci Colloquium

Uroczystość z okazji międzynarodowej konferencji M100 Sanssouci Colloquium i przyznania nagrody M100 Media Award odbyły się w oranżerii parku Sanssouci, w Poczdamie pod Berlinem.  

Zmiany w Polsce nie do przecenienia w Niemczech

Z filmiku laudacyjnego na cześć Donalda Tuska zebrani mogli się dowiedzieć, że "ucieleśnia wartości, które do niedawna w krajach Zachodu uważano za oczywiste: demokrację, wolność i trójpodział władzy". Wręczający nagrodę Niemcy nie ukrywali też, że  "nie do przecenienia jest zmiana rządu w Polsce, wywołana dzięki utworzonej przez niego koalicję partii". 

W podziękowaniu Adam Bodnar powiedział, że nowy rząd jest nawiązaniem do przełomowego gabinetu Tadeusza Mazowieckiego z 1989 r. 

Nie możemy być niewolnikami instytucji poprzedników

Gdy w końcu przeszedł do obecnych czasów, stwierdził, że "teraz rząd jest zaangażowany w trudny i delikatny proces zmian prawnych. Nasze wysiłki są skoncentrowane na naprawianiu szkód z przeszłości i wprowadzaniu wolnościowych zmian ze szczególnie uwzględnieniem mediów, zmian procedur prawnych i niezależności sądownictwa.

Podkreślił, że zmiany te są szczególnie delikatne.

- Zdajemy sobie sprawę, że nie możemy przywracać zmian, łamiąc zasady prawa

– stwierdził.

Ale zaraz dodał, że "rząd nie może być niewolnikami instytucji pozostawionych po poprzednikach". 

Powtórzył więc ni mniej ni więcej podobny przekaz, jaki tydzień temu zaproponował sam Donald Tusk o niestosowaniu się do wszystkich zasad prawa, co zostało nazwane "demokracją walczącą".   

 

 

 



Źródło: niezalezna.pl, M100 Sanssouci Colloquium, YT

#Adam Bodnar #M100 Media Award #Donald Tusk

dz