Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Biden zabrał głos ws. inauguracji

Po wtargnięciu do Kongresu grupy radykalnych demonstrantów, prezydent elekt Joe Biden oświadczył w poniedziałek, że nie boi się zaprzysiężenia na prezydenta przed Kapitolem.

Nie boję się złożyć przysięgi na zewnątrz.
- powiedział Biden dziennikarzom po otrzymaniu w Wilmington drugiej dawki szczepionki przeciwko Covid-19.

Reklama

Po środowym szturmie na Kapitol rosną obawy przed kolejnymi społecznymi niepokojami. Skrajne grupy wciąż zamieszczają w internecie niepokojące posty, a Federalne Biuro Śledcze (FBI) ostrzega przed uzbrojonymi demonstrantami przed 20 stycznia we wszystkich 50 stanach.

Demokraci, którzy mają większość w Izbie Reprezentantów przedstawia w poniedziałek treść artykułu impeachmentu prezydenta, w którym oskarża go o „podżeganie do buntu”. Ma on być poddany pod głosowanie w tym tygodniu, prawdopodobnie już w środę.

Demokraci preferują, by wiceprezydent Mike Pence uruchomił procedurę przewidzianą w 25. poprawce do Konstytucji, która mówi o pozbawieniu władzy prezydenta. Zastępca Trumpa - według doniesień mediów - nie skłania się ku temu. O takim kroku toczyły się jednak - jak utrzymuje stacja CNBC - rozmowy w rządzie; uczestniczył w nich minister finansów Steven Mnuchin i szef dyplomacji Mike Pompeo. Strona rządowa nie zdementowała tych informacji.

W przypadku braku działania ze strony wiceprezydenta - jak deklaruje szefowa Izby Reprezentantów Nancy Pelosi - Demokraci postępować będą z impeachmentem.

Reklama