Może nie chodzę tak sprawnie, jak kiedyś. Może nie spieram się równie sprawnie, jak kiedyś. Ale to, co wiem, to to, że wiem, jak powiedzieć prawdę! Dalej potrafię odróżnić prawdę od fałszu! - mówił w piątek prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden. Zaledwie godziny po kompromitacji w debacie z Donaldem Trumpem, Biden wykrzesał z siebie pokłady werwy.
Zaledwie dzień po przegranej debacie z Donaldem Trumpem w Atlancie, Joe Biden kontynuuje kampanię wyborczą. W piątek spotkał się z wyborcami w Karolinie Północnej, gdzie pokazał się z zupełnie innej strony.
W odróżnieniu od konfrontacji z oponentem, kiedy gubił się w wypowiedziach, urywał je w pół zdania i robił kłopotliwe pauzy, w Raleigh był energiczny, a jego głos pełen werwy i donośny. Zdobył się też na samokrytykę.
- Słuchajcie… Może nie chodzę tak sprawnie, jak kiedyś. Może nie spieram się równie sprawnie, jak kiedyś. Ale to, co wiem, to to, że wiem, jak powiedzieć prawdę! Dalej potrafię odróżnić prawdę od fałszu!
- rozpoczął, wzbudzając wrzawę.
- Znam się na tej robocie. Wiem, jak doprowadzić rzeczy do końca. Wiem to, co wiedzą miliony Amerykanów w naszym kraju. Kiedy zostaniesz powalony, musisz się podnieść! - mówił.
Wskazał też, że dalej priorytetem jego prezydentury pozostaje przeciwstawiać się Putinowi w obronie wolności. - Wiem co robić, by utrzymać świat przez kolejne lata bezpiecznym i wolnym - przekonywał.
Znam się na tej robocie, daję wam słowo. Stawka jest zbyt wysoka - podsumował.
Folks, I might not walk as easily or talk as smoothly as I used to.
— Joe Biden (@JoeBiden) June 28, 2024
I might not debate as well as I used to.
But what I do know is how to tell the truth.pic.twitter.com/ep5D0EhT5P