Co najmniej troje dziennikarzy telewizji Biełsat było wśród osób zatrzymanych w czwartek w centrum Mińska - poinformowała redakcja telewizji. Zatrzymany wcześniej dziennikarz TVN Andrzej Zaucha również opuścił już komisariat.
Skład telewizji Biełsat to reporterka Kaciaryna Andrejewa, operator Maks Kalitouski i fotoreporter Alaksandr Wasiukowicz - podał rozmówca redakcji Biełsatu.
Dziennikarz TVN przekazał z kolei, że "nie było żadnej presji". - Po kontroli dokumentów i innych formalnościach zostaliśmy wypuszczeni - powiedział Zaucha.
W naszej grupie było początkowo 16 osób, ale później pojawił się ktoś jeszcze, więc możliwe, że ta liczba jest większa
- dodał.
Agencja Reutera podawała wcześniej, powołując się na świadków, że zatrzymani dziennikarze przygotowywali się do relacjonowania protestu w centrum Mińska, a policja skonfiskowała ich telefony i dokumenty tożsamości.
Ministerstwo spraw wewnętrznych Białorusi podało, że dziennikarze zostali przewiezieni na komisariat. Funkcjonariusze mieli tam sprawdzić, czy posiadają oni ważne akredytacje. Resort dodał, że wszyscy dziennikarze z oficjalną akredytacją zostaną zwolnieni. Zaprzeczył, że zostali oni zatrzymani.
Od 9 sierpnia Białorusini protestują przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich, które według oficjalnych wyników wygrał urzędujący szef państwa Alaksandr Łukaszenka.