Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Berlin boi się wojny w Zatoce Perskiej. Niemiecka dyplomacja w pełnej gotowości

Chodzi o to, by zapobiec wojnie. Na to skierowane są wszystkie wysiłki – stwierdził w wywiadzie dla niemieckiej niedzielnej gazety „Bild am Sonntag” minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas. O czym mowa? Dyplomata wskazał na konieczność zapobieżenia przekształceniu się obecnego wzrostu napięcia między Iranem a USA i Wielką Brytanią w Zatoce Perskiej w otwartą wojnę.

- Chodzi o to, by zapobiec wojnie. Na to skierowane są wszystkie wysiłki, podejmowane wspólnie z partnerami europejskimi i państwami regionu (Zatoki Perskiej)

Reklama

- powiedział Maas. Jak zaznaczył, najnowsze wydarzenia sprawiły, że tamtejsza już i tak trudna sytuacja stała się „jeszcze poważniejsza i jeszcze bardziej niebezpieczna”, a w razie „możliwe, że niedającej się kontrolować konfrontacji militarnej nie będzie żadnych zwycięzców, a tylko przegrani”.

Maas zaapelował do irańskich przywódców, by wykazali się rozsądkiem.

„To właśnie w Teheranie trzeba teraz sprostać własnej odpowiedzialności i nie nakręcać dalej spirali napięcia”, a obecnie przyszedł czas „na głosy rozsądku, by nie oddawać pola podżegaczom”.

W tym celu należy się „posłużyć mądrą dyplomacją, która udostępnia kanały rozmów, znajduje sposoby tworzenia zaufania i rozładowuje napięcia - także wtedy, gdy wydaje się to mozolne”

- podkreślił.

USA wraz z Wielką Brytania zagroziły Iranowi poważnymi konsekwencjami po zatrzymaniu przez niego w cieśninie Ormuz i doprowadzeniu do własnego portu brytyjskiego tankowca Stena Impero. Irańczycy twierdzą, że tankowiec nie przestrzegał międzynarodowych przepisów żeglugowych.

Reklama