10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

A.Saudyjska przechwyciła pocisk rakietowy z Jemenu

Saudyjskie władze wojskowe potwierdziły, że pocisk rakietowy wystrzelony w sobotę z terenów kontrolowanych przez jemeńskich rebeliantów Huti w kierunku Międzynarodowego Lotniska Króla Chalida w Rijadzie został przechwycony przez siły powietrzne i zniszczony.

pixabay.com
pixabay.com

Nikt nie odniósł obrażeń - zaznaczono w komunikacie.

Urząd lotnictwa cywilnego Arabii Saudyjskiej oznajmił w wydanym przez siebie oświadczeniu, że nie doszło do żadnych zniszczeń na oddalonym o 35 km od Rijadu lotnisku. Ruch lotniczy odbywa się tam bez zakłóceń.

Z kolei rzecznik ministerstwa obrony poinformował, że pocisk został zdetonowany nad pustynią, zanim jeszcze przybliżył się do portu lotniczego. Jego resztki spadły na tereny położone na północ od Międzynarodowego Lotniska Króla Chalida.

#SaudiArabia intercepts missile fired from #Yemen over #Riyadh pic.twitter.com/I8ZLZvn6N1

— Sabena Siddiqi (@sabena_siddiqi) 4 listopada 2017

Rzecznik stanowczo potępił atak jemeńskich rebeliantów, który "zagroził terenom tak gęsto zaludnionym przez ludność cywilną, jak stolica Arabii Saudyjskiej - Rijad".

Po raz pierwszy rakieta wystrzelona z obszarów kontrolowanych przez Hutu, a oddalonych od Rijadu o prawie tysiąc kilometrów, wdarła się tak daleko w głąb Arabii Saudyjskiej 

- zauważa w komentarzu agencja Reutera.

O wystrzeleniu pocisku w kierunku lotniska w Rijadzie informowały wczesniej w sobotę związane z Hutu media: Al-Masirah i SABA.

Ali al-Kahum z biura politycznego tych szyickich rebeliantów powiedział agencji dpa, że wystrzelenie pocisku rakietowego było odpowiedzią na bombardowania i blokadę Jemenu przez koalicję pod wodzą Arabii Saudyjskiej.

Mamy prawo odpowiadać ciosem na cios i odpalać rakiety na tych, którzy zabijają naszych synów i naszą ludność ze swoich samolotów 

- powiedział al-Kahum. Dpa pisze, że nawiązał w ten sposób do nalotu, w którym w środę w jemeńskiej prowincji Sada zginęło 29 ludzi.

Reuters przypomina, że wspierani przez Iran rebelianci Hutu nie po raz pierwszy niepokoją Królestwo Arabii Saudyjskiej swymi rakietami. Od marca 2015 r., gdy koalicja, na której czele stoi Arabia Saudyjska rozpoczęła interwencję zbrojną w Jemenie, kilkakrotnie doszło do wystrzelenia pocisków, które zostały unieszkodliwione przez Saudyjczyków.

Od marca 2015 r. sunnicka koalicja arabska pod wodzą Arabii Saudyjskiej zwalcza wspieranych przez Iran rebeliantów Huti, zmierzających do obalenia prezydenta Jemenu Abd ar-Raba Mansura Al-Hadiego. Huti kontrolują Sanę oraz rozległe terytoria na północy i zachodzie kraju. Saudyjczycy chcą, by władzę w Jemenie całkowicie przejął prawowity prezydent Hadi.

Sunnicka Arabia Saudyjska i szyicki Iran od lat rywalizują o wpływy na Bliskim Wschodzie.

O początku konfliktu w Jemenie zginęło już 10 tys. a prawie 3 mln ludzi zostało zmuszonych do opuszczenia swych domostw

Dymisje i aresztowania pod hasłami walki z korupcją

Władca Arabii Saudyjskiej król Salman ibn Abd al-Aziz zdymisjonował czterech ministrów, którzy zostali zatrzymani wraz z 11 książętami pod zarzutem korupcji. Monarcha powołał też komitet ds. walki z korupcją. Na jego czele stanął następca tronu.

Saudi Arabia Engulfed in Crisis after Arrest of Princes, Dismissal of Ministershttps://t.co/6zn0yt9txs#SaudiArabia#BinTalal#PowderKeg pic.twitter.com/zGT6z70Vjn

— Alwaght (@EnglishAlwaght) 5 listopada 2017

32-letni Muhammad ibn Salman, następca tronu, a zarazem minister obrony i wicepremier rządu, jest znany jako zwolennik "powrotu do umiarkowanego islamu". Ambitny książę konsekwentnie konsoliduje swą władzę, przejmując stopniowo kontrolę nad instytucjami odpowiedzialnymi za aparat przymusu i bezpieczeństwo państwa, które tradycyjnie były kontrolowane przez inną gałąź dynastii Saudów.

Zgodnie z dekretem wydanym przez króla Salmana , ks. Mutaib ibn Abd Allah as-Saud (syn poprzedniego monarchy, króla Abd Allaha, uważany za potencjalnego następcę tronu) został w sobotę usunięty ze stanowiska ministra ds. gwardii narodowej. Na tym stanowisku zastąpi go Chaled bin Ayyaf, cieszący się zaufaniem księcia Muhammada. "Tym samym klan b. króla Abd Allaha stracił ostatnie wpływy we władzach" - zauważa Reuters,

#SaudiArabia: 10 Princes, & some former Ministers, implicated & detained in #Saudi.https://t.co/5F4rvjdDa7
Will they face Chop-Chop Friday pic.twitter.com/ipeqU2WSBq

— (@RavenHUWolf) 4 listopada 2017

W sobotę podano także, że Mohammed al-Tuwaijri, pilot wojskowy, b. dyrektor wykonawczy bliskowschodniej branży HSBC, wiceminister gospodarki, zastąpi Adila Muhammada Fakiję na stanowisku ministra gospodarki i planowania. Następca tronu powierzył Fakiji przed rokiem pieczę nad programem reform i prywatyzacji, ale nie był usatysfakcjonowany dokonaniami ministra. Nieprzychylnie był do niego nastawiony też biznes - pisze Reuters. Fakija wprowadził kwoty zagranicznych pracowników zatrudnianych przez saudyjski biznes.

Walka z korupcją jest jednym z elementów programu modernizacji zainicjowanego przez następcę tronu, ks. Muhammada ibn Salmana.

#SaudiArabia arrested @Alwaleed_Talal among others for #corruption and money laundry. Will the West freeze his accounts ? pic.twitter.com/JJLMfdXK1x

— Medusa LaMia (@illuminatiuae) 5 listopada 2017

 

 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Arabia Saudyjska #Jemen #rakiety #Rijad

redakcja