Przeciwnicy szczepień w Niemczech podczas demonstracji coraz częściej noszą na ramionach symbol żółtej gwiazdy Dawida z napisem "niezaszczepiony". Pełnomocnik niemieckiego rządu ds. walki z antysemityzmem Felix Klein jest zaniepokojony nadużywaniem tego symbolu. Jego zdaniem przeciwnicy szczepień relatywizują zbrodnię Holokaustu - pisze dw.com.
„Gdy ludzie na demonstracjach przyczepiają sobie tak zwane gwiazdy żydowskie i w ten sposób czynią porównania, które relatywizują Holokaust, należy przeciwdziałać temu przy pomocy przepisów porządkowych”
– stwierdził Klein w rozmowie z dziennikiem „Der Tagesspiegel”.
Władze Monachium wydały regulacje dotyczące demonstracji antyszczepionkowców, w których zakazano używanie symbolu gwiazdy Dawida.
„Mam nadzieję, że kolejne miasta pójdą za przykładem Monachium i popieram to”
- dodał Klein.
Szerokim echem w niemieckich mediach odbiła się niedawno wypowiedź jednej z demonstrujących przeciwniczek szczepień, która stwierdziła, że czuje się jak Sophie Scholl, członkini antynazistowskiego ruchu oporu w III Rzeszy, zamordowana przez nazistów w 1943 roku.
Według danych rządowych w ubiegłym roku w Niemczech doszło do największej od 2001 roku liczby incydentów o podłoży antysemickim.
„W czasach kryzysu ludzie są bardziej otwarci na irracjonalne teorie wyjaśniające, do tego zaliczają się także stereotypy antysemickie. Niestety w Niemczech od stuleci jest tradycją, że Żydzi są obarczani odpowiedzialnością za kryzysy. Zazwyczaj dotyczy to prawicowych ekstremistów i ideologów spiskowych. Ale także w obozie lewicowym sięga się po wrogą Żydom argumentację”
– ocenił pKlein.