Nowo wybrany prezydent Ukrainy, człowiek niemający doświadczenia politycznego, który niespodziewanie sięgnął po najwyższe stanowisko w dużym europejskim państwie, budzi zrozumiałe zainteresowanie światowych mediów. Komentatorzy i analitycy, nie dysponując informacjami o Wołodymyrze Zełenskim jako polityku, próbują odgadnąć charakter jego przyszłej prezydentury, wnioskując z jego biografii i opinii współpracowników.
Showman, aktor, producent telewizyjny i (ku zaskoczeniu wielu) prezydent elekt urodził się 41 lat temu w Krzywym Rogu w rodzinie o korzeniach żydowskich. Zełenski podczas występów kabaretowych niejednokrotnie żartował ze swojego pochodzenia, dając do zrozumienia, że nie odczuwa z tego powodu żadnych kompleksów.
Jak zauważył jeden z rosyjskich publicystów, w obliczu przytłaczającego zwycięstwa Zełenskiego legła w gruzach kremlowska narracja o szalejącym na Ukrainie neonazizmie i antysemityzmie.
Matka prezydenta elekta Rimma, z wykształcenia inżynier, jest już na emeryturze. Ojciec Ołeksandr, profesor nauk technicznych, kieruje katedrą informatyki instytutu ekonomicznego w Krzywym Rogu. Z kolei żona Wołodymyra Zełenskiego Ołena – rówieśnica, z którą w Krzywym Rogu chodził do szkoły – jest jedną z autorek kabaretonu męża „Studio Kwartał 95”. Zełenscy pobrali się w 2003 r. Mają 15-letnią córkę Ołeksandrę i 6-letniego syna Kyryła.
Pierwsze kroki w edukacji Wołodymyr Zełenski stawiał w szkole podstawowej w… Mongolii. Jego ojciec pracował tam przy budowie kombinatu górniczego. Wkrótce jednak mały Wowa wraz matką (której zdrowiu nie służył miejscowy klimat) wrócił do ojczyzny.
Jak wspomina, w młodym wieku uczył się gry na pianinie, lecz nie budziło to w nim entuzjazmu. Bardziej pociągał go sport. Trenował zapasy i podnoszenie ciężarów. W tej ostatniej dyscyplinie miał nawet pewne osiągnięcia. Również dziś Wołodymyr Zełenski stara się trzymać formę, kilka razy w tygodniu odwiedzając siłownię.
Wyższe wykształcenie przyszły prezydent zdobył w Krzywym Rogu w filii Kijowskiego Uniwersytetu Ekonomicznego na wydziale prawa. Jak później przyznał, marzył o tym, by studiować reżyserię w Kijowie (przy innej okazji wspominał, że w dzieciństwie chciał być pogranicznikiem lub dyplomatą). W wyuczonym zawodzie (nie licząc dwumiesięcznej praktyki) nigdy nie pracował.
Karierę kabaretową rozpoczął jeszcze w czasach studenckich, występując w Moskwie wraz z grupą Kwartał 95 w popularnym w krajach postsowieckich formacie KWN (Kłub Wiesiołych i Nachodcziwych) – teleturnieju, w którym grupy kabaretowe studentów współzawodniczyły w swego rodzaju satyrycznych mistrzostwach.
O poglądach Zełenskiego zaczęto mówić w latach 2014–2015. Unikający wcześniej politycznych deklaracji aktor występował dla ukraińskich żołnierzy uczestniczących w operacji na Donbasie. Razem z kolegami ze „Studia Kwartał 95” przekazał też znaczne sumy na wsparcie oddziałów walczących z rosyjską agresją. W swoich programach kabaretowych niejednokrotnie wyśmiewał Władimira Putina, Rosję i marionetkowe republiki na terenach okupowanych. Z tego powodu w Rosji zabroniono emisji jego programu „Wiecziernyj kwartał” oraz wszczęto śledztwo w związku z finansowaniem przez Zełenskiego ukraińskich formacji ochotniczych.
W 2014 r. „nieznani sprawcy” najpierw pobili Wołydymyra Zełenskiego, a następnie spalili jego samochód. Niedługo później ukraińskie służby udaremniły działania skierowane przeciw aktorowi i jego rodzinie. W związku z tymi wydarzeniami Zełenski wynajął ochronę.
CAŁY TEKST DO PRZECZYTANIA W NAJNOWSZYM CZWARTKOWO - PIĄTKOWYM WYDANIU GAZETY POLSKIEJ CODZIENNIE.
Serdecznie polecamy czwartkowo-piątkowe wydanie "Codziennej".
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 1 maja 2019
Więcej na naszej stronie https://t.co/1HYRtWiDJA #GPC pic.twitter.com/d9bRM1VWUt