Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Amerykanie pomogą Japończykom patrolować sporne wyspy przed chińskimi akcjami

Siły zbrojne USA mogą pomóc władzom Japonii monitorować „bezprecedensowe wtargnięcia” chińskich statków na wody otaczające kontrolowane przez Tokio sporne wyspy – powiedział w środę dowódca amerykańskich wojsk w Japonii generał Kevin Schneider, wywołując krytykę ze strony władz ChRL.

tm

Waszyngton nie zajmuje stanowiska w sporze pomiędzy Tokio a Pekinem o bezludne wyspy na Morzu Wschodniochińskim, które Japończycy nazywają Senkaku, a Chińczycy – Diaoyu. Władze USA zapowiedziały jednak, że pomogłyby sojuszniczej Japonii bronić się przed jakimkolwiek atakiem.

Reklama

Japońskie ministerstwo obrony zarzuciło niedawno Chinom, że w czasie pandemii Covid-19 forsują swoje roszczenia terytorialne i usiłują m.in. „zmienić status quo na Morzu Wschodniochińskim”. W dorocznej białej księdze resort zwrócił uwagę na „nieustanne wtargnięcia” chińskich statków na wody otaczające sporne wyspy.

Generał Schneider zaoferował Japonii pomoc w nadzorowaniu spornego archipelagu. Według agencji Reutera napięcia mogą się dodatkowo nasilić w przyszłym miesiącu, gdy Pekin zniesie zakaz połowów na tym obszarze.

W reakcji na wypowiedź Schneidera chińskie MSZ oświadczyło, że wyspy Diaoyu należą do ChRL i może ona tam prowadzić działania związane z egzekwowaniem prawa. Chiny mają nadzieję, że wszystkie zainteresowane strony dołożą starań na rzecz utrzymania stabilności w regionie – powiedział rzecznik resortu dyplomacji Wang Wenbin na rutynowym briefingu w Pekinie.

Relacje amerykańsko-chińskie uznawane są obecnie za najgorsze od dziesięcioleci. Waszyngton obarcza Pekin odpowiedzialnością za pandemię, oskarża go o szpiegostwo przemysłowe i nakłada sankcje na chińskich urzędników zaangażowanych w - jak twierdzą władze USA - ograniczanie swobód obywatelskich w Hongkongu, łamanie praw człowieka wśród muzułmanów w Sinciangu czy blokowanie cudzoziemcom dostępu do Tybetu.

Pekin odrzuca amerykańską krytykę, oceniając ją jako... próby ingerencji w wewnętrzne sprawy Chin. Zapowiada również retorsje za poszczególne kroki podejmowane przez Waszyngton. Chińskie władze zmusiły niedawno Stany Zjednoczone do zamknięcia konsulatu w mieście Chengdu w Syczuanie w odwecie za zamknięcie przez władze USA chińskiego konsulatu w Houston w Teksasie.

 

tm

Reklama