Rosja dzisiaj swoim agresywnym zachowaniem kontynuuje politykę kolonialną. Myślę, że to trafi do przekonania przywódców Ameryki Łacińskiej - powiedział w Brukseli przed szczytem UE premier Mateusz Morawiecki. Zaznaczył też, że "nie może być zgody na łamanie prawa międzynarodowego".
Premier Mateusz Morawiecki weźmie w Brukseli udział w szczycie Unia Europejska - Wspólnota Państw Ameryki Łacińskiej i Karaibów (UE-CELAC).
Szef rządu poinformował, że "przedmiotem obrad będą tematy polityczne".
- Nam w Europie ciężko jest sobie to przedstawić, ale w Ameryce Łacińskiej, niestety, Rosja jest uważana przez wielu za kraj pokojowy, za kraj, który jest "napadnięty przez NATO", w cudzysłowie to mówię, bo w Europie wszyscy mają co do tego pełną jasność. Tutaj warto się zastanowić, na jakiej zasadzie zbudować pomost porozumienia pomiędzy nami Polską, Europą a Ameryką Łacińską. Pomysł jest jeden zasadniczy
- powiedział szef rządu.
Zwrócił uwagę, że "bardzo wiele państw Ameryki Łacińskiej cierpiało na skutek kolonializmu". "Dzisiaj w rozmowach bezpośrednich, bilateralnych, z prezydentami z Ameryki Łacińskiej, ale także na forum, podniosę ten temat" - zapowiedział premier.
Ocenił, że "Rosja dzisiaj swoim agresywnym zachowaniem kontynuuje politykę kolonialną".
- Jest kolonialnym imperium. Myślę, że to trafi do przekonania przywódców Ameryki Łacińskiej
- podkreślił.
Zaznaczył, że "nie może być zgody na łamanie prawa międzynarodowego". "Ci, którzy łamią prawo międzynarodowe powinni być wykluczeni ze wspólnoty międzynarodowej, to także będzie teza, którą będę dzisiaj podnosił podczas spotkań i na forum plenarnym" - przekazał Morawiecki.