Wiceprzewodniczący Bundestagu Wolfgang Kubicki ostrzegł posłów z partii AfD przed naruszeniem obowiązku noszenia maseczek w niemieckim parlamencie. Posłowie AfD protestują przeciwko wprowadzonemu w tej sprawie rozporządzeniu - pisze dziś dziennik "Welt".
Od 6 października obowiązuje dekret przewodniczącego Bundestagu Wolfganga Schaeublego, zgodnie z którym we wszystkich budynkach parlamentu, w tym w sali plenarnej, należy zasłaniać ust i nosa. Posłowie mogą jednak zdjąć maseczki, jeśli zajęli miejsca w sali plenarnej i salach posiedzeń lub stoją na mównicy.
Regulacja dotyczy pracowników administracji Bundestagu, a także pracowników kół parlamentarnych i posłów.
19 posłów i dziewięciu pracowników prawicowo-populistycznej Alternatywy dla Niemiec (AfD) podpisało się pod pismem do przewodniczącego o wycofanie przepisu dotyczącego maseczek. Ich żądanie zostało jednak odrzucone. Ogólny nakaz Schaeublego dotyczący zasłaniania ust i nosa był formalnie zgodny z prawem - ogłosiła w piątek, w odpowiedzi na żądanie AfD, administracja Bundestagu.
Posłom, którzy się do niego nie zastosują "w przypadku uporczywej odmowy noszenia maski grozi przywołanie do porządku, grzywna w wysokości 1000 euro, a nawet wykluczenie z sesji" - ostrzegł Kubicki.
W poniedziałek w Berlinie spotyka się wiele komisji Bundestagu, a posiedzenie plenarne parlamentu potrwa od środy do piątku.