Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

May: Wielka Brytania robi krok w tył

Brytyjska premier Theresa May przedstawiła program rządzącej Partii Konserwatywnej przed czerwcowymi wyborami parlamentarnymi.

twitter.com/theresa_may
twitter.com/theresa_may
Brytyjska premier Theresa May przedstawiła program rządzącej Partii Konserwatywnej przed czerwcowymi wyborami parlamentarnymi. "To plan dla silniejszej, uczciwszej i dobrze prosperującej Wielkiej Brytanii" - podkreśliła.

W wyborczym manifeście znalazły się zapisy dotyczące imigracji do Wielkiej Brytanii, w tym utrzymano niespełnione dotychczas zobowiązanie do ograniczenia wskaźnika migracji netto (imigracja minus emigracja) do mniej niż 100 tys. osób rocznie, a także zapowiedziano zwiększenie opodatkowania firm zatrudniających pracowników spoza Unii Europejskiej. Imigranci i zagraniczni studenci mieliby także płacić wyższe składki na opiekę zdrowotną.

Jednocześnie w kwestii wyjścia z Unii Europejskiej partia rządząca zapowiedziała zamiar ograniczenia i kontrolowania imigracji z kontynentu przy jednoczesnym możliwie szybkim podpisaniu nowych umów o wolnym handlu z państwami trzecimi, wzorując się na istniejących porozumieniach zawartych przez UE.

Przemawiając w Halifax na północy Anglii, szefowa rządu mówiła, że jej program jest "zakorzeniony w nadziejach i aspiracjach zwykłych ludzi pracujących", wykorzystując planowane wyjście kraju z Unii Europejskiej do całościowej reformy państwa.

Zapowiadając szereg mechanizmów, które - wbrew tradycyjnym pozycjom Partii Konserwatywnej - zwiększają rolę państwa, May tłumaczyła, że "w tym momencie, który zdefiniuje przyszłość Wielkiej Brytanii, (...) mamy szansę zrobić krok do tyłu i zapytać siebie o to, jaki kraj chcemy zbudować".

Przedstawiając swój koncept "Wielkiej Merytokracji" podkreśliła, że chce, aby "każdy, niezależnie od pochodzenia, miał szansę dojść tak daleko, jak tylko jego talent i ciężka praca mogą na to pozwolić". Podkreśliła, że Wielka Brytania jej marzeń to kraj, w którym "nie ma znaczenia, gdzie kto się urodził, kim są jego rodzice, gdzie chodził do szkoły, jak brzmi jego akcent, jakiego Boga wyznaje".

Zdaniem premier wyzwania stojące przed krajem wymagają "silnego i stabilnego przywództwa", które "odrzuci starą, plemienną politykę w trosce o interes narodu".

W tekście programu wyborczego premier zaznaczyła m.in., że jej ugrupowanie "nie wierzy w nieograniczony wolny rynek" i "odrzuca kult egoistycznego indywidualizmu", co może być zapowiedzią próby przekonania części wyborców opozycyjnej Partii Pracy do poparcia jej rządu w obliczu wyzwań związanych z Brexitem.

Przedstawiony przez premier program Partii Konserwatywnej skupia się na pięciu głównych obszarach: konieczności budowy silnej gospodarki, skutecznej odpowiedzi na Brexit i zmieniający się świat, zwalczaniu podziałów społecznych, rozwiązaniu problemu starzejącego się społeczeństwa i dotrzymaniu tempa rozwojowi technologicznemu.

"Nie miejmy jednak złudzeń: centralnym wyzwaniem, z jakim się mierzymy, jest wynegocjowanie jak najlepszego porozumienia z Europą"

- podkreśliła May. Od wyniku negocjacji zależy "nasz przyszły dobrobyt, miejsce w świecie, standard życia i szanse, których chcemy dla naszych dzieci" - dodała.

May zaznaczyła, że sukces w negocjacjach pozwoliłby na zmianę sposobu funkcjonowania współczesnej Wielkiej Brytanii z pożytkiem dla zwykłych ludzi, "którzy nie są ideologicznie nastawieni i nie kupują wielkich wizji".

Wśród najważniejszych reform szefowa rządu zapowiedziała m.in. przygotowanie całościowej strategii rozwoju krajowego przemysłu, podniesienie płacy minimalnej i zwiększenie ochrony praw pracowniczych przy jednoczesnym zachowaniu niskich stawek podatkowych, obniżeniu podatku dla firm do 17 proc. i zwiększeniu kwoty wolnej do 12,5 tys. funtów do 2020 roku.



Przedterminowe wybory parlamentarne odbędą się 8 czerwca br. Według sondaży Partia Konserwatywna może liczyć na około 47 proc. poparcia i powiększenie swojej samodzielnej większości w Izbie Gmin z obecnych 17 do nawet ponad 120 mandatów.

 



Źródło: PAP,niezalezna.pl

#imigranci #UE #Wielka Brytania #Brexit

mn