Brytyjska premier Theresa May przedstawiła program rządzącej Partii Konserwatywnej przed czerwcowymi wyborami parlamentarnymi. "To plan dla silniejszej, uczciwszej i dobrze prosperującej Wielkiej Brytanii" - podkreśliła.
W wyborczym manifeście znalazły się zapisy dotyczące imigracji do Wielkiej Brytanii, w tym utrzymano niespełnione dotychczas zobowiązanie do ograniczenia wskaźnika migracji netto (imigracja minus emigracja) do mniej niż 100 tys. osób rocznie, a także zapowiedziano zwiększenie opodatkowania firm zatrudniających pracowników spoza Unii Europejskiej. Imigranci i zagraniczni studenci mieliby także płacić wyższe składki na opiekę zdrowotną.
Jednocześnie w kwestii wyjścia z Unii Europejskiej
partia rządząca zapowiedziała zamiar ograniczenia i kontrolowania imigracji z kontynentu przy jednoczesnym możliwie szybkim podpisaniu nowych umów o wolnym handlu z państwami trzecimi, wzorując się na istniejących porozumieniach zawartych przez UE.
Przemawiając w Halifax na północy Anglii, szefowa rządu mówiła, że jej program jest "
zakorzeniony w nadziejach i aspiracjach zwykłych ludzi pracujących", wykorzystując planowane wyjście kraju z Unii Europejskiej do całościowej reformy państwa.
Zapowiadając szereg mechanizmów, które - wbrew tradycyjnym pozycjom Partii Konserwatywnej - zwiększają rolę państwa, May tłumaczyła, że "
w tym momencie, który zdefiniuje przyszłość Wielkiej Brytanii, (...) mamy szansę zrobić krok do tyłu i zapytać siebie o to, jaki kraj chcemy zbudować".
Przedstawiając swój koncept "Wielkiej Merytokracji" podkreśliła, że chce, aby "każdy, niezależnie od pochodzenia, miał szansę dojść tak daleko, jak tylko jego talent i ciężka praca mogą na to pozwolić". Podkreśliła, że Wielka Brytania jej marzeń to kraj, w którym "
nie ma znaczenia, gdzie kto się urodził, kim są jego rodzice, gdzie chodził do szkoły, jak brzmi jego akcent, jakiego Boga wyznaje".
Zdaniem premier wyzwania stojące przed krajem wymagają "silnego i stabilnego przywództwa", które "
odrzuci starą, plemienną politykę w trosce o interes narodu".
W tekście programu wyborczego premier zaznaczyła m.in., że jej ugrupowanie "
nie wierzy w nieograniczony wolny rynek" i "
odrzuca kult egoistycznego indywidualizmu", co może być zapowiedzią próby przekonania części wyborców opozycyjnej Partii Pracy do poparcia jej rządu w obliczu wyzwań związanych z Brexitem.
Przedstawiony przez premier program Partii Konserwatywnej skupia się na pięciu głównych obszarach: konieczności budowy silnej gospodarki, skutecznej odpowiedzi na Brexit i zmieniający się świat, zwalczaniu podziałów społecznych, rozwiązaniu problemu starzejącego się społeczeństwa i dotrzymaniu tempa rozwojowi technologicznemu.
"Nie miejmy jednak złudzeń: centralnym wyzwaniem, z jakim się mierzymy, jest wynegocjowanie jak najlepszego porozumienia z Europą"
- podkreśliła May.
Od wyniku negocjacji zależy "nasz przyszły dobrobyt, miejsce w świecie, standard życia i szanse, których chcemy dla naszych dzieci" - dodała.
May zaznaczyła, że sukces w negocjacjach pozwoliłby na zmianę sposobu funkcjonowania współczesnej Wielkiej Brytanii z pożytkiem dla zwykłych ludzi, "
którzy nie są ideologicznie nastawieni i nie kupują wielkich wizji".
Wśród najważniejszych reform szefowa rządu zapowiedziała m.in. przygotowanie całościowej strategii rozwoju krajowego przemysłu, podniesienie płacy minimalnej i zwiększenie ochrony praw pracowniczych przy jednoczesnym zachowaniu niskich stawek podatkowych, obniżeniu podatku dla firm do 17 proc. i
zwiększeniu kwoty wolnej do 12,5 tys. funtów do 2020 roku.
Przedterminowe wybory parlamentarne odbędą się 8 czerwca br. Według sondaży Partia Konserwatywna może liczyć na około 47 proc. poparcia i powiększenie swojej samodzielnej większości w Izbie Gmin z obecnych 17 do nawet ponad 120 mandatów.
Źródło: PAP,niezalezna.pl
#imigranci
#UE
#Wielka Brytania
#Brexit
mn