Mężczyzna w Tajlandii powiesił swoją 11-miesięczną córkę a całe zdarzenie, transmitował na żywo na Facebooku. Następnie zabił siebie – podaje portal washingtonpost.com.
Ojciec dziecka został zidentyfikowany jako Wuttisan Wongtalay, miał 20 lat. Ciała znaleziono w porzuconym hotelu w Phuket, na tajlandzkiej wyspie na Morzu Andamańskim.
Na nagraniu widać jak ojciec zawiązał pętlę wokół szyi córki i opuścił ją z dachu. Według lokalnych raportów człowiek nie nagrał własnej śmierci. Nagrania przedstawiające morderstwo były umieszczone na profilu facebookowym zabójcy przez blisko dobę - czytamy w Reutersie.
Tajlandzki policjant Jullaus Suvannin, który był jednym z pierwszych na scenie powiedział Guardianowi, że policja uważa, że "miał paranoję na punkcie swojej żony, którą podejrzewał o zdradę”.
"To zdumiewający incydent, a nasze serca łączą się z rodziną ofiary"- powiedział rzecznik Facebooka.
"Nie ma absolutnie miejsca na takie czyny na Facebooku, a materiał został już usunięty"– czytamy w oświadczeniu.
Przed kilkunastoma dniami świat zszokowało inne nagranie umieszczone na Facebooku, na którym zabójca z Cleveland w Ohio utrwalił zbrodnię popełnioną na przypadkowo spotkanym starszym mężczyźnie.
Zabójstwo przychodzi zaledwie kilka dni po tym, jak szef Facebooka Mark Zuckerberg złożył obietnicę, że utrzyma wiodącą na świecie sieć społecznościową z dala od rozpowszechniania aktów agresji, takich jak morderstwa i samobójstwa.
Źródło: Reuters,washingtonpost.com,Guardian
#Tajlandia
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Marek Nowicki