"Ataki na nasze demokratyczne procesy wykraczają poza partie polityczne i mogą być skierowane na parlament, urzędy, think tanki, grup nacisku i konta e-mail osób fizycznych" – poinformowało wraporcie Narodowe Centrum Cyberbezpieczeństwa Wielkiej Brytanii (NCSC).
– powiedział minister spraw zagranicznych, Boris Johnson.Nie mamy dowodów, że Rosjanie są rzeczywiście zaangażowani i próbują osłabić nasze demokratyczne procesy w tej chwili
Reklama
Szef brytyjskiego MSZ przyznał jednak, że jest "mnóstwo dowodów" na to, że Rosja może zakłócić brytyjską politykę za pomocą cyberataków – informuje "The Guardian".
Johnson oskarżył Rosjan m.in. o włamanie do komputerów Partii Demokratycznej w czasie kampanii wyborczej w USA i zasugerował, iż to Rosja stoi za próbą zamachu na premiera Czarnogóry.
Boris Johnson zaznaczył w wywiadzie, że jak dotąd nie ma dowodów, aby Rosjanie próbowali wpłynąć na proces wyborczy w Wielkiej Brytanii – Ale mamy dowody, że są w stanie to zrobić - dodał.