- Docenilibyśmy zaproszenie, aby móc obserwować manewry Zapad - powiedział Stoltenberg dziennikarzom po spotkaniu z premierem Estonii Jurim Ratasem. Podkreślił, że NATO zaprosiło Rosję na 10 ćwiczeń Sojuszu.
Stoltenberg dodał, że Pakt doceniłby również, gdyby otrzymał bliższe informacje dotyczące tych manewrów, których szczegółów Moskwa dotąd nie ujawniła. Podkreślił, że ważne byłoby, aby temat ten omówiła Rada NATO-Rosja.
- powiedział sekretarz generalny NATO, podkreślając, że „wszystkie kraje mają prawo przeprowadzać ćwiczenia swych sił zbrojnych pod warunkiem, że przestrzegają zobowiązań wynikających z ich stosunków międzynarodowych”.Sojusz Północnoatlantycki wierzy niezachwianie w przejrzystość i wiarygodność, jeśli chodzi o takie działania wojskowe jak manewry
Reklama
Pytany o prośbę prezydent Litwy Dalii Grybauskaite o wzmocnienia sił NATO we wschodniej Europie w związku z ćwiczeniami Zapad 2017, Stoltenberg nie udzielił bezpośredniej odpowiedzi.
- oznajmił, nawiązując do rozmieszczania batalionów wielonarodowych w Polsce, na Łotwie, Litwie i w Estonii.Ważne jest, abyśmy pamiętali, że na NATO nie składają się tylko te cztery bataliony
- dodał.To, co robimy ma charakter obronny. Nie chcemy nowej zimnej wojny, nie dążymy do konfrontacji z Rosją
Ze swej strony Ratas oświadczył, że granicząca z Rosją Estonia nieustannie monitoruje działania związane z manewrami Zapad 2017.
Grybauskaite oznajmiła w lutym, że kraje bałtyckie wystąpią do USA i NATO o dodatkowe przedsięwzięcia na rzecz wzmocnienia bezpieczeństwa regionu w związku z zaplanowanymi na wrzesień dużymi rosyjskimi ćwiczeniami wojskowymi. Wyraziła też przekonanie, że administracja prezydenta Donalda Trumpa wesprze te wysiłki.
Czytaj też: Alarmujące doniesienia. Ogromne transporty wojska i sprzętu, Rosja szykuje się do ataku?
O zamiarze przeprowadzenia ćwiczeń „Zapad 2017” Rosja poinformowała we wrześniu ubiegłego roku, ale nie ujawniła, ilu żołnierzy ma w nich wziąć udział.