Mamy do czynienia z przełomem - sojusznicze wojska przekraczają Odrę, niedługo przekroczą też Wisłę - podkreślił dziś prezydencki minister Krzysztof Szczerski mówić o wzmocnieniu wschodniej fl
- stwierdził prezydencki minister.To jest wynik starań i dyplomatycznych zabiegów o to, żeby rzeczywiście nastąpiło coś, co jest przełomem: po raz pierwszy wojska sojusznicze przekraczają Odrę, niedługo przekroczą też Wisłę - to znaczy do tej pory one były wyłącznie skoncentrowane na obszarze sojuszniczym na Zachód od Odry
- zaznaczył Krzysztof Szczerski.Na decyzje warszawskiego szczytu NATO trzeba patrzeć w całości, na którą składa się element odstraszania, a drugim wymiarem jest dialog. I Polska jest krajem, który jednocześnie chce wzmacniać wschodnią flankę NATO i rzeczywiście nigdy nie zablokował próby dialogu z Rosją
- powiedział minister.Jeśli Donald Trump i jego ekipa, administracja amerykańska, będzie kierowała się interesem amerykańskim, to interesem amerykańskim jest bezpieczeństwo wschodniej flanki Sojuszu. To nie jest dobroczynność, to jest interes amerykański
- powiedział Jaki.Z czym w polskiej historii było różnie, powiedzmy to tak oględnie. Natomiast to bez wątpienia jest wielki sukces też dlatego, że gdyby prześledzić politykę historyczną, to zauważmy, że Niemcy od lat zabiegały o to, by pierwszą częścią NATO na Wschodzie była właśnie granica niemiecka i zadaniem Polski było, aby tę granicę przesunąć właśnie w kierunku wschodnim tak, aby Polska była bezpieczniejsza
I dzisiaj to, co udało się rządowi PiS, tzn. podpisać tę umowę z rządem amerykańskim, że tutaj będą stacjonowały amerykańskie wojska, to jest taka symboliczna pieczątka polskiego bezpieczeństwa, która pokazuje: „nie, my nie jesteśmy i nie będziemy w strefie wpływów rosyjskich, a zachodnich, czyli tych wartości, które są nam najbliższe”
- dodał Jaki.
Krzysztof Szczerski podsumował, że obecność sojusznicza na terytorium Polski będzie rotacyjna, ale ciągła.- podkreślił prezydencki minister.To znaczy, że Polska musi być zdolna do obrony samodzielnie, ale nie będzie walczyć sama, jeżeli by nastąpiło jakiekolwiek zagrożenie bezpieczeństwa, Polska na własnym terytorium już nie jest sama
- zaznaczył dowódca wojsk lądowych USA w Europie generał Timothy P. McGuire.Operacja Atlantic Resolve jest kontynuacją polityki Waszyngtonu od lat 70-tych