Izraelska policja przesłuchała premiera Izraela Benjamina Netanjahu w związku z zarzutami przyjęcia "kosztownych podarunków" i innych "korzyści" od dwóch biznesmenów. - podaje angielski portal independent.co.uk.
Przesłuchanie odbyło się w rezydencji premiera w Jerozolimie i trwało kilka godzin.
Wcześniej rezydencja została zasłonięta przed widokiem dziennikarzy, którzy próbowali sfilmować przesłuchanie.
Netanjahu zaprzeczył wszelkim zarzutom nazwał raporty o korupcji “bezpodstawnymi”.
Śledzę uważnie doniesienia w mediach, słyszymy ten uroczysty nastrój i atmosferę w studiach telewizyjnych i opozycyjnych korytarzach. Chciałbym im powiedzieć: nie spieszcie się z celebrowaniem. Będziecie nadal nadymać balony z gorącym powietrzem, a my będziemy kierować państwem Izrael
– powiedział premier Izraela.
"Nic się wydarzy, ponieważ nic nie ma" - oświadczył Netanjahu.
Izraelski media informują o zarzutach, jakie mogą być postawione premierowi. Jedne z nich dotyczą przyjęcia od francuskiego aferzysty Arnauda Mimrana jednego miliona euro.
Podczas procesu Mimran twierdził, że przekazał pieniądze Netanjahu podczas kampanii wyborczej w 2009 r.
Izraelski polityk konsekwentnie odrzuca oskarżenia.
Kanał 10 izraelskiej telewizji poinformował również, że najstarszy syn Netanjahu, Yair, akceptował bezpłatne wycieczki i inne prezenty od australijskiego miliardera Jamesa Packera.
Izraelskie ministerstwo sprawiedliwości oraz policja odmówiła skomentowania doniesień mediów.
Źródło: independent.co.uk
#Izrael #korupcja
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Marek Nowicki