Chodzi o firmę Burlington Electric ze stanu Vermont, która obsługuje ponad 19,600 klientów, w tym międzynarodowe lotniska w Burlington.
Firma potwierdziła, że doszło do cyberataku, ale znaczyła, że jego celem był komputer niepodłączony do sieci przedsiębiorstwa.
-poinformował w komunikacie Wydział Elektryczny Burlington.Wykryto złośliwe oprogramowanie w jednym laptopie znajdującym się na Wydziale Elektrycznym, niepodłączonym do sieci energetycznej naszej organizacji. Nic nie wskazuje na naruszenie bezpieczeństwa naszego systemu
Burlington Electric natychmiast wyizolował laptopa i zaalarmował funkcjonariuszy federalnych. Władze firmy poinformowały, że pracują już z federalnymi i stanowymi urzędnikami, aby zapobiec kolejnym próbom infiltracji - podaje dziennik.
Nie wiadomo kiedy nastąpił atak a amerykańskie władze nie wiedzą jeszcze, jakie były intencje włamywaczy komputerowych.
Gubernator Vermont Peter Shumlin, powiedział, że incydent podkreślił pilną potrzebę przeprowadzenia pełnego dochodzenia w sprawie rzekomych rosyjskich włamań do komputerów.
Jak podaje "Washington Post" odkrycie kolejnego szpiegowskiego oprogramowania zwiększa tylko obawy rządu USA, że hakerzy rosyjskiego rządu aktywnie próbują wejść do sieci w celu popełnienia ewentualnych ataków.